Rezerwy Cracovii wciąż niepokonane w lidze!

Z jednej strony drużyna, która z dotychczasowych dziewięciu spotkań wygrała wszystkie, z drugiej, zespół, który inauguracji sezonu nie zaliczył do udanych, jednak z meczu na mecz rozpoczął marsz w górę tabeli. Stąd w ramach 10. kolejki IV ligi małopolskiej zachodniej przyszedł czas na pojedynek lidera z wiceliderem, który w początkowej fazie - kolokwialnie mówiąc - nie powalił na kolana, jednak w momencie utraty bramki przez rezerwy Cracovii, zaczął się powoli rozkręcać.
W pierwszych momentach spotkania, drużyna gości przyczajona była na własnej połowie i czekała na to, co zrobią piłkarze rezerw Cracovii, przez co naszym zawodnikom ciężko było w poważniejszy sposób zagrozić bramce przyjezdnych. Dopiero w 16. minucie po dośrodkowaniu z rzutu rożnego, Róbert Litauszki uderzył futbolówkę głową, jednak minimalnie nad bramką. Dwie minuty później Przemek Pyrdek zdecydował się na strzał z lewej strony, ale i w tej sytuacji piłka nie znalazła drogi do bramki i przeszła tuż obok prawego słupka. W 20 minucie Sebastian Steblecki znalazł się w dobrej sytuacji, ale jego strzał był zbyt mocny. W 26. minucie swoją okazję mieli piłkarze Jutrzenki. Tomasz Kawa uderzył ze środka pola karnego, ale Rafał Dobroliński popisał się skuteczną interwencją, a przy dobitce Kacpra Kęski również był górą. Pięć minut przed końcem pierwszej części spotkania jeszcze jedną okazję mieli goście. Rafał Tabak dośrodkował piłkę wzdłuż pola karnego do wbiegającego Pawła Wojdały, który miał otwartą drogę do bramki, jednak jego strzał był zbyt mocny i futbolówka poszybowała wysoko nad bramką.
Niespełna pięć minut po rozpoczęciu drugiej połowy, piłkarze Jutrzenki wyszli na prowadzenie. Jeden z naszych zawodników stracił futbolówkę na rzecz Tomasza Kawy, który pognał lewą stroną i strzałem w długi róg pokonał Rafała Dobrolińskiego. Po stracie bramki podopieczni Marcina Gędłka ruszyli do odrabiania strat, co przyniosło efekty w 61. minucie. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego najwyżej do piłki wyskoczył Dominik Ochał, pokonując Michała Galosa i doprowadzając do wyrównania. Było to pierwsze trafienie Dominika w barwach Cracovii. Po tej bramce piłkarze "Pasów" z jeszcze większą determinacją ruszyli do ataków chcąc strzelić gola dającego prowadzenie. W 78. minucie świetnej okazji nie wykorzystał Eryk Ceglarz, który minął obrońców i będąc sam na sam z bramkarzem "podciął" piłkę nad nim, ale zrobił to zbyt lekko i tuż sprzed linii bramkowej wybił ją jeden z powracających piłkarzy Jutrzenki. Mimo jeszcze paru sytuacji po obydwu stronach żadnej z nich nie udało się wykorzystać i po raz pierwszy w tym sezonie nasi piłkarze musieli podzielić się punktami i licznik kolejnych ligowych zwycięstw zatrzymał się na dziewiątej kolejce.
CRACOVIA II - JUTRZENKA GIEBUŁTÓW 1 : 1 (0 : 0)
0:1 - Kawa 50.
1:1 - Ochał 61.
Cracovia II: Dobroliński - Moskal, Ochał, Litauszki, Čunta, Szymczak (60. Surma), Dimun, Pyrdek, Serafin (55. Ceglarz), Adamczyk, Steblecki.
Następny mecz: Beskid Andrychów - Cracovia II 15.10.2016, godz. 15:00
Paulina Grzybowska