Pora na kolejną drużynę z czołówki, Bochnia następnym przystankiem Cracovii II

    23.08.2024
    Pora na kolejną drużynę z czołówki, Bochnia następnym przystankiem Cracovii II

    W ten weekend Cracovia II będzie grać niemal równo z pierwszą drużyną, a przed Pasami kolejne spotkanie z serii tych teoretycznie najtrudniejszych, jakie czekają je na IV-ligowych boiskach. BKS Hal-Mont Bochnia jest w tym sezonie jak na razie niepokonany, a jeśli dodamy do tego bardzo dobry wynik z minionych rozgrywek, to sumuje nam się to w kolejny wymagający wyjazd dla naszej "dwójki".

    Dobre wejście w sezon

    Terminarz JAKO IV Ligi ułożył się tak, że mecz po meczu Cracovia II mierzyć się będzie z drużynami, które poprzedni sezon kończyły w czołowej piątce ligowej tabeli. Po LKS-ie Jawiszowice i Orle Ryczów pora na drużynę z Bochni, która sezon 23/24 zakończyła na 4. miejscu. Obecny sezon nasi najbliższi rywale również rozpoczęli w niezłym stylu, bo jeszcze nie ponieśli porażki, a w czterech pierwszych meczach zgromadzili 8 punktów. - Myślę, że z wyniku punktowego po tych 4 meczach możemy być zadowoleni. Trzeba jednak uczciwie przyznać, że brak nam stabilizacji w grze na przestrzeni meczu. W zasadzie w każdym spotkaniu mieliśmy dobre momenty, ale przeplataliśmy je słabszą grą. Cieszy jednak, że zespół potrafi się skonsolidować, grać na poświęceniu i przetrwać cięższe momenty, dzięki czemu punktowaliśmy w każdej z rywalizacji - mówił w rozmowie z klubowymi mediami trener BKS-u, Damian Rębisz. 

    Niezłą formę udało się potwierdzić także w środku tygodnia poprzedzającego mecz z Pasami, bo BKS w ramach 1/4 finału okręgowego Pucharu Polski rozbił na wyjeździe 8:0 Ceramikę Muchówka.

    Wyjątkowy mecz dla Tabora

    W lidze zespół z Bochni jak na razie wygrywał jednobramkowo z Sokołem Słopnice i Pcimianką Pcim, remisował także z Podhalaninem Biecz i rezerwami Wieczystej Kraków. - Pod kątem ofensywnym najlepiej zaprezentowaliśmy się w pierwszej połowie w meczu z Podhalaninem Biecz, niestety druga połowa była już troszkę gorsza. Z kolei z gry obronnej byłem bardzo zadowolony w meczu z rezerwami Wieczyste. Grając z jakościowym rywalem nie pozwoliliśmy im na rozwinięcie skrzydeł w ataku. W tym spotkaniu jednak powinniśmy dać więcej w ofensywie. Najwięcej satysfakcji jednak dało mi zwycięstwo w meczu z  Pcimianką, w którym mówiąc kolokwialnie nam nie szło. Zawodnicy mimo przeciwności dali z siebie wszystko i wyszarpali 3 punkty - dodaje Rębisz.

    To będzie też wyjątkowy mecz dla Mirosława Tabora, który w minionym sezonie był najlepszym strzelcem BKS-u z 19 golami, a w tym potwierdza dobrą skuteczność, bo ma na koncie już 4 trafienia w pasiastej koszulce. Klub musiał jednak szybko znaleźć zastępstwo dla napastnika. - Zarząd stanął na wysokości zadania i udało nam się utrzymać większość z kadry z poprzedniego sezonu. Niestety odejście Tabora i zawieszenie Andrushki w pierwszych trzech spotkaniach spowodowało, że ciężar gry ofensywnej musieli wziąć na siebie inni zawodnicy. Oceniam, że zarówno Hubert Skocz i Daniel Wolak wywiązali się ze swojej roli przynajmniej poprawnie a zawodnicy wchodzący z ławki do formacji ofensywnych również pomagali - ocenia trener BKS-u.

    Całkiem bogata jest także historia starć obu drużyn, bo BKS z rezerwami Cracovii mierzył się już w latach 50-tych, a w 1933, 1946 i 1991 drużyna z Bochni w meczach towarzyskich mierzyła się także z pierwszym zespołem Pasów.

    Tam zagramy: Stadion Miejski im. dr. W. Krupy

    Obiekt, na którym swoje mecze rozgrywa BKS, posiada trybunę krytą z miejscami dla 200 osób oraz miejsca siedzące (krzesełka) po obu stronach boiska (w sumie ok. 400). Pod trybuną znajdują się szatnie i zaplecze sanitarne. Tutaj odbywają się najważniejsze spotkania w ramach ligowych rozgrywek seniorskich, juniorskich i młodzieżowych, a z bieżni korzystają uczniowie bocheńskich szkół podstawowych i średnich oraz liczni amatorzy biegania, jak możemy przeczytać na stronie bocheńskiego Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji.

    fot. Andrzej Mamica/Catch the moments - Sports Photography