A. Cabrera: Czuję, że jestem ważny dla drużyny

Zdobywając swoją ósmą i dziewiątą bramkę w rundzie wiosennej, nasz czołowy strzelec po raz kolejny zapewnił Pasom zwycięstwo w ważnym spotkaniu. Po wygranej z Lechią Gdańsk porozmawialiśmy z Airamem Cabrerą o dzisiejszym meczu, wsparciu kibiców oraz nadchodzącym pojedynku z Legią.
Za nami bardzo emocjonujące spotkanie. Przegrywaliśmy, remisowaliśmy do przerwy, ale później obróciliśmy wynik na swoją korzyść. Co powiedzieliście sobie w szatni, jak się motywowaliście?
Staraliśmy się po prostu grać swoją piłkę. Wiedzieliśmy, że graliśmy dobrze w pierwszej połowie. Straciliśmy bramkę, lecz nie zasługiwaliśmy na jej utratę. W każdej chwili mogliśmy zmienić wynik meczu. Wystarczyło trzymać się założeń.
Nasz jesienny mecz w Gdańsku nie potoczył się po naszej myśli, choć w jego trakcie mieliśmy wyrażną przewagę. Chcieliście się zrewanżować rywalowi?
Wiedzieliśmy, że nie zasługiwaliśmy na porażkę w poprzednim meczu z Lechią. Mieliśmy też świadomość, że mamy duże szanse w dzisiejszym spotkaniu. Wierzyliśmy w siebie i udało nam się. To właśnie wiara była tu najważniejsza - nie traciliśmy jej nawet na początku, gdy przegrywaliśmy. Utrzymywaliśmy ją, świadomi że nasza gra jest bardzo dobra.
W ostatnich minutach meczu, gdy schodziłeś z boiska, fani skandowali Twoje nazwisko. Chciałbyś im coś przekazać?
Chciałbym im podziękować. Czuję wsparcie z ich strony, jest naprawdę wielkie. Od początku czuję, że jestem ważny dla drużyny i czuję się lepszym piłkarzem. Bardzo istotna jest dla mnie również pewność, jaką daje mi trener. Prawie zawsze wystawia mnie w pierwszej jedenastce. Minuty, które spędzam na boisku, mówią same za siebie. Wsparcie tak od niego, jak i kibiców jest dla mnie bardzo ważne.
W nadchodzący weekend czeka nas mecz w Warszawie, w której ostatnio zagraliśmy znakomite spotkanie. Mamy szanse na powtórkę?
Zdecydowanie. Kiedy ostatnio graliśmy na stadionie Legii, nie byliśmy faworytem. Przyjechaliśmy tam z dużą pokorą, teraz udajemy się tam z nią ponownie. To przynosi dobre efekty, dzięki niej zbudowaliśmy się na nowo po trudnym początku sezonu. Jesteśmy dziś na dobrej pozycji w tabeli i możemy zagrać tam naprawdę świetny mecz. Chcemy mierzyć wysoko i marzyć.
Rozmawiał Piotr Worobiej