- W niedzielę czeka was mecz z Polonią Bytom, która obecnie znajduje się na samym dole tabeli. Czy daje wam to większą pewność siebie?

- Nie, te mecze są złudne i często teoretycznie łatwiejsze spotkania bywają najtrudniejsze. Wiemy, że czeka nas ciężki pojedynek.

- Jeśli wygracie ten mecz, możecie z powrotem awansować na pozycję wicelidera. Czy nie czujecie z tego powodu presji?

- Nie, to jest taki sam mecz jak wszystkie inne. Każde spotkanie wiąże się z presją. Mamy taki sam nastrój i podejście jak przed każdym innym meczem.

Ale jak oceniasz szanse na zwycięstwo w tym meczu? Czy jesteście na to mentalnie przygotowani? Trener podkreślał, że mecz z Niecieczą był dla was bardzo ważny. Czy ta porażka nie odbiła się na was negatywnie?

- Już wielokrotnie pokazaliśmy, że niewielka przerwa między meczami nie stanowi problemu. Wiadomo, tamta porażka ma na nas wpływ, ale jest on pozytywny. Teraz każdy z nas jest zły na to jak zaprezentowaliśmy się w Niecieczy i będziemy chcieli pokazać wszystkim, że stać nas na dużo więcej.

Rozmawiała Karolina Błaś