Wrócił po kontuzji i od razu otworzył wynik spotkania. Z Airamem Cabrerą rozmawiamy po wygranej nad Górnikiem Zabrze.

Na początek. Jak się czujesz?

Dobrze. To był mecz z gatunku tych, które trzeba wygrać. Niezależnie jak. Udało nam się i to jest najważniejsze.

Strzeliłeś bramkę tuż po powrocie po kontuzji. Czy czujesz się dzięki temu pewniej?

To był dla mnie trudny początek, ponieważ złapałem tę kontuzję. Jednakże ciągle pracowałem, aby wrócić do zespołu i robić to, co umiem najlepiej. Żeby być gotowym do gry, żeby móc pomagać zespołowi w strzelaniu bramek i dzisiaj to zrobiłem. Jestem z tego powodu bardzo szczęśliwy.

W pierwszej połowie nasza gra nie zachwycała. W drugiej części meczu było widać wyraźną poprawę. Co powiedzieliście sobie w szatni?

Trener przeazał nam parę wskazówek, aby poprawić naszą grę, ponieważ oczywiście pierwsza połowa nie była dla nas zbyt dobra. Jednak w  naszej sytuacji jest to normalne. Nie mamy dużej pewności siebie. Może to jest ta jedna rzecz, którą musimy poprawić. Grać spokojnie i bez nerwów. Musimy spokojnie rozgrywać piłkę i szukać wolnego miejsca na boisku. Grać to, co znamy. W drugiej połowie się poprawiliśmy i wszystko wyglądało lepiej.

Na konferencji prasowej trener Probierz powiedział, że był to bardzo szybki mecz. Było w nim także dużo fauli. Czy z Twojej perspektywy trudno się grało przeciwko Górnikowi?

Oczywiście kibice nie mieli dzisiaj okazji oglądać efektownej piłki i to z obu stron. Jednak tak jak wspominałem wcześniej, w naszej sytuacji tego typu mecze trzeba wygrywać. Musimy je wygrywać, zrobiliśmy to i to jest najważniejsze.

Rozmawiała Katarzyna Szostak