Alex Suvorov: Zrewanżować się Ruchowi zwycięstwem w lidze

- Zagrałeś w meczu Mołdawii z Gruzją tylko przez 45 minut - zgodnie z ustaleniami pomiędzy trenerami: klubowym i reprezentacyjnym.
- To był wprawdzie mecz towarzyski, ale w naszej reprezentacji rozpoczyna się poważna przebudowa, więc to istotne, żebym teraz grał. Na kadrze było z nami kilku nowych, młodych piłkarzy, dwóch nowych bramkarzy. To jakiś powiew świeżości, widać, że trener szuka czegoś nowego.
- Ty jednak jesteś ważnym ogniwem swojej reprezentacji. Byłeś najskuteczniejszym strzelcem Mołdawii w eliminacjach do Euro 2012, a po uzgodnieniach z Klubem widać, że trenerowi kadry bardzo zależy, żebyś był obecny w drużynie nawet na spotkaniach towarzyskich.
- No cóż, zostało jakieś 65 procent składu z eliminacji. W kolejnym roku czekają nas kolejne eliminacje - tym razem do Mistrzostw Świata. Będziemy grac z Polską, z Ukrainą (uśmiech).
- Dla Ciebie mecze z Polską będą niewątpliwie bardzo prestiżowe...
- No pewnie. Dlatego też bardzo zależy mi, bym mógł jeździć regularnie na kadrę, abym z niej nie wypadł.
- Twoi koledzy podczas Twojej nieobecności przegrali w Pucharze Polski z Ruchem Chorzów i nie był to w ich wykonaniu rewelacyjny mecz...
- Rozmawiałem o tym z Aleksiejsem Viśnakovsem i on też powiedział, że ostatnie 10 minut meczu pucharowego w Chorzowie to już się tylko broniliśmy. Niewiele brakło do karnych, ale jednak się nie udało. Jedyne, co teraz możemy zrobić to zrewanżować im się w lidze.
- Ruch nie jest dla Cracovii szczęśliwym rywalem. Zwykle nie idzie Wam w pojedynkach z „Niebieskimi".
- No tak, ja już z Ruchem grałem w kilku meczach i chyba zawsze je przegrywaliśmy. Nie wiem, co jest tego powodem. Ruch na pewno gra twardo, na pograniczu faulu. Grają do przodu długimi piłkami, cały czas są nastawieni na walkę fizyczną - w każdym sektorze boiska. Na pewno to niewygodny rywal - nie tylko dla Cracovii, ale i dla innych drużyn. Z drugiej jednak strony po obejrzeniu meczu pucharowego trener rozmawiał już z nami i stwierdził, że Ruch to z cała pewnością nie jest drużyna, której nie moglibyśmy pokonać.
- Jak w tych dniach poprzedzających mecz z Ruchem wygląda atmosfera w Waszej szatni? Po derbach odetchnęliście?
- Tak, odetchnęliśmy trochę. Teraz atmosfera jest bardzo fajna. Kibice po wygranych derbach nas kochają (śmiech). Myślę, że w następnych meczach udowodnimy, że zasługujemy na wyższe miejsca w tabeli. Trzeba zgromadzić tyle punktów ile tylko się da przed przerwą zimową. Czekają nas w najbliższym czasie wprawdzie aż trzy spotkania wyjazdowe, ale w tym sezonie więcej punktów zdobyliśmy na wyjazdach, niż u siebie, więc może nie będzie tak źle.