- Wygraliśmy z Jagiellonią i pierwszy raz w tym sezonie opuściliśmy strefę spadkową - mówi strzelec jednej z trzech bramek w meczu z Jagiellonią Białystok, Alexandr Suvorov.

To był ostatni mecz Cracovii na stadionie przy ulicy Kałuży 1 w tym sezonie. Pod tym względem podopieczni trenera Jurija Szatałowa zaliczyli udaną rundę wiosenną. - Przegraliśmy tylko z Widzewem, a większość meczów zakończyła się naszymi zwycięstwami - przypomina reprezentant Mołdawii.

Piłkarze „Pasów" dopiero po końcowym gwizdku sędziego dowiedzieli się, jakimi wynikami zakończyły się spotkania Polonii Bytom i Arki Gdynia (ta pierwsza przegrała z Lechem Poznań 1:2, ta druga z Legią Warszawa 2:5). - Usłyszeliśmy je w szatni, już po meczu - potwierdza Suvorov.

Dzięki środowemu zwycięstwu Cracovia awansowała na czternaste miejsce, ale do końca sezonu pozostała jeszcze jedna kolejka. Podopieczni trenera Szatałowa zmierzą się w Bełchatowie z miejscowym GKS-em. - Musimy skoncentrować się na to spotkanie. Wiemy, że teraz wszystko zależy od nas. Jeżeli wygramy, to utrzymamy się w lidze - wyjaśnia Suvorov.

DG