Alexandr Suvorov: Zawsze tak grałem

  • Wywiady
13.02.2011
Alexandr Suvorov: Zawsze tak grałem
- Nasza sytuacja w tabeli jest taka, że muszą grać najlepsi zawodnicy, którzy będą w stanie utrzymać zespół w Ekstraklasie - uważa pomocnik Cracovii, Alexandr Suvorov.

- Nasza sytuacja  w tabeli jest taka, że muszą grać najlepsi zawodnicy, którzy będą w stanie utrzymać zespół w Ekstraklasie - uważa pomocnik Cracovii, Alexandr Suvorov.

- Z powodu zgrupowania reprezentacji Mołdawii opuściłeś kilka dni obozu przygotowawczego Cracovii. Jak ocenisz swój pobyt w Portugalii?

- Dobrze, zagrałem w dwóch sparingach. Selekcjoner powołał sporo nowych zawodników, których chciał sprawdzić, ale byli też gracze doświadczeni.

- Pierwszy mecz kontrolny rozegraliście przeciwko Polsce...

- To był dobry sparing, zarówno ze strony polskiej, jak i mołdawskiej. Jeden strzał Polaków zadecydował jednak o tym, że przegraliśmy 0:1.

- Znałeś polskich zawodników, którzy wystąpili w tym pojedynku?

- Na pewno kojarzyłem bramkarza Sandomierskiego z Jagiellonii i Ariela Borysiuka z Legii.

- Po meczu z Polską przyszedł mecz z teoretycznie słabszą Andorą. Mieliście jednak trudną przeprawę...

- W pierwszej połowie nie wykorzystaliśmy rzutu karnego. Co więcej, Andora oddała jeden strzał na bramkę, a nasz bramkarz złapał piłkę, ale po chwili wypuścił ją. Odbiła się przed linią, lecz sędzia uznał, że jednak przekroczyła ją pełnym obwodem i zaliczył bramkę. To był błąd arbitra. Na szczęście zdołaliśmy strzelić dwa gole i wygrać.

- W 53. minucie ujrzałeś czerwoną kartkę i musiałeś opuścić plac gry. Za co?

- Zdaniem sędziego zachowałem się niesportowo.

- To znaczy?

- Ciężko powiedzieć. Sędzia liniowy kilkakrotnie sygnalizował nam pozycje spalone, których nie było. Za kolejnym razem nie wytrzymałem i robiąc krok w przód spytałem „co ty robisz?". Nie było żadnej dyskusji, sędzia od razu wyjął czerwoną kartkę.

- Twój pobyt na zgrupowaniu reprezentacji sprawił, że opuściłeś dwa sparingi Cracovii, a więc dwie szanse do zaprezentowania się trenerowi Szatałowowi...

- Mamy w Turcji jeszcze dwa mecze kontrolne, w których będę chciał zaprezentować się trenerowi na tyle dobrze, by myślał o mnie przy ustalaniu wyjściowego składu na spotkania ligowe.

- Ostatnio szkoleniowiec zadeklarował, że widzi dla ciebie miejsce głównie na lewej pomocy. To chyba dobra wiadomość?

- Bardzo dobra. Mogę grać na lewej, ale i na prawej. Zawsze tak grałem, w reprezentacji również. Gdy trenerem Cracovii był Orest Lenczyk, występowałem na lewej flance, ale potem trener Rafał Ulatowski stwierdził, że moje miejsce jest na środku pomocy.

- Konkurencja na skrzydłach jest jednak dość duża - Dudzic, Ntibazonkiza, Sacha, Suart, testowany Višŋakovs..

- To dobrze dla zespołu, że aż tylu piłkarzy będzie walczyło ze sobą o miejsce w składzie. Nasza sytuacja  w tabeli jest taka, że muszą grać najlepsi zawodnicy, którzy będą w stanie utrzymać zespół w Ekstraklasie.

- W reprezentacji Mołdawii też masz dużą konkurencję?

- Tak, jest całkiem spora. Moim atutem jest jednak to, że jestem jedynym lewonożnym zawodnikiem w kadrze.

- Na zgrupowaniu Pasów jest sporo nowych zawodników, z którymi musicie się zgrać...

- Mamy jeszcze prawie dwa tygodnie do ligi i jestem pewien, że trener zrobi wszystko, aby to dobrze funkcjonowało.

Rozmawiał Dariusz Guzik

CRACOVIA TO RÓWNIEŻ