Bartłomiej Dudzic: Interesują nas tylko trzy punkty

- Jedziemy do Świnoujścia po zwycięstwo i tylko trzy punkty nas interesują. Nie oszukujmy się - teraz tylko od nas samych zależy na którym miejscu skończymy rundę jesienną - mówi przed zbliżającym się starciem z Flotą zawodnik Pasów.
- W najbliższy
weekend gracie kolejny hit rundy jesiennej. Czy w jakiś specjalny
sposób przygotowujesz się do niego?
- Niekoniecznie. Podchodzę do tego
meczu jak do każdego innego, choć wiadomo, że z Flotą mamy pewne
porachunki do wyrównania. Po meczu pucharowym w Świnoujściu
czujemy nadal spory niedosyt, bo będąc drużyną lepszą piłkarsko
tylko zremisowaliśmy i odpadliśmy po konkursie rzutów
karnych. To boli i nadal siedzi w nas, więc z niecierpliwością
czekamy na ten mecz, by się zrewanżować Flocie i to na dodatek na
ich terenie. Co do przygotowywania się indywidualnego do meczu to
oprócz zaleceń trenera co do taktyki przeciwnika, lubię
wiedzieć jak się najbliższy przeciwnik prezentuje, przeciwko komu
gram. Przygotowuję się indywidualnie i koncentruję, a pomaga mi w
tym muzyka. Dzięki niej potrafię się odizolować. Najchętniej
słucham polskiego rapu, na którym się wychowałem. Słucham
go praktycznie od dziecka, od podstawówki poprzez gimnazjum.
Najchętniej sięgam po kawałki Eldo, Palucha czy HST.
- Graliście już
w Świnoujściu i doświadczyliście na własnej skórze jak
się gra z Flotą. Czy to doświadczenie będzie miało jakiś wpływ
na niedzielny najbliższego meczu?
- Tak, wiemy
jak się z nimi gra i czego się po nich spodziewać. Zobaczyliśmy
na żywo jaki prezentują styl, w czym są groźni, na co musimy
zwrócić szczególną uwagę, ale i gdzie są ich słabe
strony. Mam nadzieję, że nam to pomoże, ale przede wszystkim
skupiamy się na sobie. Mamy grać swoją piłkę i zaprezentować
się tak jak w ostatnich spotkaniach. Musimy dominować na boisku,
ale też grać cierpliwie - długo utrzymywać się przy piłce,
stwarzać okazje bramkowe i je wykorzystywać.
- Gdyby ktoś Ci
powiedział dzisiaj, że ponownie będzie remis w Świnoujściu, to
jakbyś to przyjął?
- Stwierdziłbym, że gada głupoty
(śmiech). My jedziemy do Świnoujścia po zwycięstwo i tylko trzy
punkty nas interesują. Nie oszukujmy się - teraz tylko od nas
samych zależy na którym miejscu skończymy rundę jesienną.
Oczywiście ciężko będzie Flotę w tej rundzie przeskoczyć, ale
drugie miejsce przed przerwą zimową z niewielką stratą do lidera
jest jak najbardziej w naszym zasięgu. Dlatego też zrobimy wszystko
by z nad Bałtyku przywieźć tak potrzebne trzy punkty.
- By mieć jak
najwięcej czasu na regeneracje sił znowu lecicie samolotem. Jak
loty wpływają na Wasze przygotowanie do meczu - są pomocne?
- Nawet bardzo. Podróż, czy
to pociągiem, czy autobusem - zwłaszcza do Świnoujścia - jest
bardzo męcząca. Dzięki temu, że lecimy samolotem będziemy mieć
więcej czasu na regenerację, a to może się okazać bardzo istotne
w kontekście środowego spotkania. Nad morzem będziemy za to już w
piątek i będziemy mieli więcej czasu na zaaklimatyzowanie się, a
jak pokazują dotychczasowe wyniki Floty, tamtejszy mikroklimat jest
bardzo specyficzny. Dlatego też jesteśmy wdzięczni władzom Klubu,
iż ponownie wyszły do nas z tak fajną i odpowiedzialną
inicjatywą.
- W kontekście
meczu z Flotą pojawiają się kolejne analogie. Podobnie jak za
pierwszym razem, tak i teraz po Flocie macie zaraz mecz z kolejnym
czołowym zespołem: Termalicą.
- Miejmy nadzieję, że tym razem
wygramy i w Świnoujściu i w Niecieczy. Zresztą cóż ja mogę
innego powiedzieć (śmiech). Na pewno będziemy dążyć do tego by
w dwóch najbliższych meczach zdobyć sześć punktów.
Jeśli wygramy te dwa spotkania to będziemy już mieli „troszkę z
górki", bo czołówkę ligi będziemy mieli za sobą.
Powtarzam raz jeszcze: tylko od nas będzie zależeć wtedy na którym
miejscu skończymy rundę jesienną!