Bartłomiej Dudzic: Wszyscy mamy uśmiechy na twarzach

- Wszyscy mamy uśmiechy na twarzach, bo to dla nas frajda, że możemy się zobaczyć po tak długiej przerwie, że możemy pokazać się publiczności, dać im trochę radości i zadowolenia. To fajna sprawa, że zaczynamy rok wszyscy razem - mówi strzelec pierwszej bramki w dzisiejszym Treningu Noworocznym.
- Gratulacje za
zdobycie pierwszej bramki na polskich boiskach w 2013 roku!
- Dziękuję! Udało mi się zdobyć pierwszą
bramkę w Nowym Roku i bardzo się z tego cieszę, bo dotąd mi się to jeszcze nie
zdarzyło, choć tych noworocznych występów mam już na swoim koncie sporo. Wiem,
że wiele osób pewnie teraz żartuje, że wkrótce słuch po mnie zaginie
przywołując minione lata i „klątwę pierwszego strzelca". Ja w to jednak nie
wierze ani trochę i myślę, że tym golem rozpocząłem bardzo dobre występy
Cracovii i oby rok 2013 przyniósł nam wiele sukcesów.
- Lubisz Treningi
Noworoczne?
- Uważam, że to bardzo
fajna rzecz, że możemy podtrzymywać tak bogatą tradycję Klubu. Dla mnie to jest
sama przyjemność i myślę, że dla reszty chłopaków również - nikt tutaj nie
przyjeżdża ze złą miną, niezadowolony z tego, że wcześniej musi skończyć
zabawę. Nie wierzę, że jest w drużynie ktoś, kto traktowałby ten mecz jako
przykry obowiązek. Wszyscy mamy uśmiechy na twarzach, to dla nas frajda, że
możemy się zobaczyć po tak długiej przerwie, że możemy pokazać się
publiczności, dać im trochę radości i zadowolenia. To fajna sprawa, że
zaczynamy rok wszyscy razem.
- Czy ta „cieszynka"
po zdobyciu przez Ciebie bramki - lokomotywa prowadzona przez kapitana Sławka
Szeligę - ma być przedstawieniem zespołowej pracy na awans?
- Tak, myślę, że będziemy
właśnie taką drużynową lokomotywą, że będziemy pracować solidnie by wygrywać każdy
mecz. Będziemy dążyć do tego, żeby prezentować się jeszcze lepiej niż w rundzie
jesiennej, żeby w naszej grze była lepsza jakość. Jestem przekonany, że nikt z
nas „nie odstawi nogi", że nie zabraknie nam „serducha", ale też wierzę, że
wszystko to uda nam się poprzeć także wysokimi umiejętnościami piłkarskimi. Liczę,
że będziemy piąć się do góry i zapewnimy sobie miejsce premiowane awansem.
- Jak minęły Ci
Święta i zabawa sylwestrowa?
- Zarówno Święta jak i Sylwestra
spędziłem w gronie rodziny i przyjaciół - bardzo spokojnie, bo wiadomo, że
pierwszego stycznia przy Kałuży należy zaprezentować się profesjonalnie.
- Jakie masz życzenia
dla kibiców Pasów na Nowy Rok?
- Życzę przede wszystkim zdrowia, bo ono
jest najważniejsze, nie tylko dla sportowców. A także tego, aby mogli jak najczęściej
oglądać nasze dobre występy i byśmy w tym roku cieszyli się z powrotu Cracovii
do Ekstraklasy!