Bartosz Ślusarski: Tylko jeden cel - utrzymanie!

- Zdaję sobie sprawę, że oczekiwania w stosunku do mojej osoby są bardzo duże, pojawiają się pytania o presję.. Jedno jest pewne – nie będę uciekał od odpowiedzialności - zapewnia Bartosz Ślusarski. Już w sobotę Cracovia gra z Piastem Gliwice (godz. 14:45)!
- Od blisko dwóch miesięcy powtarzaliście, że czeka was walka o utrzymanie. Teraz jednak słowa odchodzą na bok, a zaczynają się czyny...
- Zgadza się. Długo przygotowywaliśmy się na to spotkanie i ten okres, który ciężko przepracowaliśmy musi zaprocentować. Skupiamy się na sobotnim meczu z Piastem, interesują nas tylko trzy punkty. Chcemy udanie rozpocząć wiosnę.
- Początek będzie bardzo ważny. Zaraz potem gracie przecież z ŁKS-em Łódź i z Lechią Gdańsk...
- Dokładnie. Na razie jednak skupiamy się na meczu z Piastem. Każde spotkanie, oczywiście wygrane, daje nie mniej i nie więcej tylko trzy punkty. Inauguracja wiosny będzie istotna, ale nie tylko – rozgrywki trwają przecież aż do końca maja. Czeka nas więc kilka miesięcy ciężkiej pracy.
- W próbie generalnej przed ligą, w pojedynku z Podbeskidziem Bielsko-Biała, zdobyłeś dwie bramki. Czujesz, że jesteś w gazie?
- Rozegrałem stosunkowo mało sparingów, bo nie omijały mnie problemy zdrowotne i cieszę się, że we wspomnianym meczu dwukrotnie wpisałem się na listę strzelców. To był dla mnie bardzo dobry moment. Myślę, że nie jest źle, choć za nami tylko mecze sparingowe. Teraz prawdziwa walka!
- Bartek, dysponujesz znanym i wyrobionym nazwiskiem. Myślisz, że sam fakt tego, że w Cracovii jest Ślusarski podziała w jakiś sposób na obrońców rywali? Będą czuli respekt już przed pierwszym gwizdkiem?
- Ciężko powiedzieć. Być może tak, bo jednak kilka lat w lidze grałem, zaliczyłem też występy zagranicą. To jednak tylko gdybanie. Mimo to zdaję sobie sprawę, że oczekiwania w stosunku do mojej osoby są bardzo duże, pojawiają się pytania o presję.. Jedno jest pewne – nie będę uciekał od odpowiedzialności.
- Spodziewasz się podwójnego krycia ze strony na przykład obrońców Piasta?
- Myślę, że niczego takiego nie będzie. Gdyby była taka sytuacja, to automatycznie koledzy z drużyny mieliby więcej miejsca. Nie jestem gwiazdą, żeby zwracać na mnie nie wiadomo, jaką uwagę. Wszystko wyjdzie jednak w praniu.
- Masz w zwyczaju ustalanie sobie liczby bramek, które chciałbyś zdobyć na koniec sezonu?
- Nie. Mam tylko jeden cel, taki sam jak wszyscy w naszej drużynie – utrzymać Cracovię w lidze!
Rozmawiał Dariusz Guzik