Boubacar Dialiba: Musimy szybko się podnieść

Mieliśmy szansę na pobicie klubowego rekordu. Przykro Ci, że się nie udało?
To jest piłka nożna i zawsze walczymy o tego rodzaju rekordy, tworzymy historię. Czasami to jest trudne - dziś było ciężko ze względu na pogodę, ale nie możemy tego wyniku zrzucać na aurę, bo Piast grał w tej samej. Oczywiście każdy z nas wiedział o co gramy i pewnie dlatego ta porażka boli bardziej.
Po długim czasie miałeś szansę wystąpić w pierwszym składzie i udało Ci się ją wykorzystać - zdobyłeś bramkę
Byłem bardzo szczęśliwy, że trener postawił na mnie. Chciałbym grać w każdym spotkaniu, bo po to się jest piłkarzem. Myślę, że już w meczu z Podbeskidziem pokazałem się z dobrej strony. Wygraliśmy i myślę, że trochę przekonałem do siebie trenera. Z jednej strony cieszę się z bramki, ale najważniejszy jest zespół, a ten gol nic nam nie dał.
Jak wyglądała atmosfera w szatni? Przegrywacie po raz pierwszy od długiego czasu. Dominował smutek?
Tak. W piłce nożnej możesz wygrywać każdy mecz, ale kiedy w końcu przegrasz nadchodzi czas refleksji - „jak to się stało?". Po meczu z Piastem wszyscy byliśmy zawiedzeni, także trener. Ważne, żeby szybko wrócić na tą drogę zwycięstw.
Już we wtorek mecz w Pucharze Polski z Dolcanem Ząbki. Liczysz na to, że i tym razem zasilisz wyjściową jedenastkę?
Oczywiście. W poniedziałek przejdę badania medyczne i jeśli wszystko będzie dobrze, bardzo chciałbym zagrać i wraz z drużyną pokazać, że porażka z Piastem była przypadkowa.
Rozmawiał Krzysztof Dąbrowa