Bruno Żołądź: Zdominować rywala i narzucić swoje warunki gry

- Oczywiście liczymy na wygraną, ale wiem że nie będzie łatwo, bo rywale grający „o życie" są trudni - mówi przed meczem z Okocimskim Brzesko (sobota; godz. 18:30) obrońca Cracovii Bruno Żołądź.
- Za oknem czuć już wiosnę, trenujecie na naturalnych murawach... Chyba wszystko wskazuje na to, że walka w lidze zbliża się wielkimi krokami?
- Tak, ale to że trenujemy na naturalnej murawie to już nie jest dla nas nowość, bo na obozach w Turcji mieliśmy bardzo dobre warunki treningowe. Fajnie, że w Krakowie również jest już korzystna aura i dobrze się składa, że możemy trenować na takiej nawierzchni, na jakiej zagramy pierwszy mecz.
- Okocimski, Wasz najbliższy rywal, to zespół, który raczej będzie walczył o utrzymanie. Możecie w związku z tym liczyć na łatwe zwycięstwo?
- Zdecydowanie nie, nie będą to łatwe trzy punkty. Oczywiście liczymy na wygraną, ale wiem że nie będzie łatwo, bo rywale grający „o życie" są trudni. Na pewno będą walczyć do ostatniego tchu i na takich rywali trzeba uważać. Musimy się maksymalnie sprężyć.
- Macie już ustaloną taktykę na to spotkanie?
- Oczywiście. Na każde spotkanie mamy podobną taktykę. Chcemy zdominować rywala i narzucić swoje warunki gry. Szczegóły i detale będziemy jeszcze pewnie dogrywać w tym tygodniu.
- We wczorajszym meczu hokeja na trybunach wśród kibiców zasiadło sporo piłkarzy pierwszej drużyny Cracovii. Skąd pomysł na wsparcie hokeistów w półfinałach?
- To był bardzo ważny mecz, a większość z nas bywa rzadko na meczach hokeja, wręcz dla niektórych był to pierwszy raz. Była to świetna okazja, by zobaczyć jak to wszystko wygląda i fajnie, że mogliśmy pokibicować kolegom z innej sekcji.
Rozmawiał Maciej Fremel