Dzisiejszy dzień z piłką nożną okrasi spotkanie Cracovii z Pogonią Szczecin, na które przyjdzie czas o godzinie 18:00. Drużyny powalczą między innymi o to, kto po 28. kolejce Ekstraklasy będzie zajmował trzecie miejsce na podium tabeli.

W dzisiejszym meczu mierzyć się będą drużyny, które zarówno łączy, jak i dzieli wiele elementów. Pierwszym z czynników wspólnych jest z pewnością sytuacja w tabeli oraz liczba zdobytych w obecnie trwającym sezonie punktów - obydwie ekipy zgromadziły dotąd 43 „oczka" i jedynie strzelone bramki decydują o trzecim miejscu Cracovii, a czwartym Pogoni. Trzeba także wspomnieć o wiosennych wynikach obu zespołów, które tej wiosny zgarnęły w sześciu meczach po siedem punktów. Co ciekawe, obie drużyny łączy również fakt, że grają pod wodzą swojego obecnego szkoleniowca od kwietnia 2015 roku - Czesław Michniewicz objął „Granatowo-bordowych" 9 kwietnia, z kolei Jacek Zieliński zasiadł na ławce trenerskiej Cracovii jedenaście dni później.

Cracovię i Pogoń różni za to z pewnością preferowany styl gry. Szczecinianie dużo wagę przykładają do gry w defensywie, co przekłada się na najmniejszą liczbę traconych bramek w lidze (27 przy 38 Cracovii). Z kolei „Pasy" słyną z ofensywnego ustawienia, które owocuje licznymi golami, które przychodzi nam co weekend podziwiać. Podopieczni trenera Jacka Zielińskiego zdobyli dotąd 54 bramki, co daje im pod tym względem drugie miejsce w tabeli, a ostatni mecz bez strzelonego gola zanotowali w październiku minionego roku. Dla porównania, poprzedni mecz Pogoni bez trafienia do siatki miał miejsce trzy kolejki temu i ma ona na koncie 33 bramki. Razem z Górnikiem Zabrze „Portowcy" zanotowali dotąd najwięcej remisów - po 16, podczas gdy Cracovia jedynie siedem razy dzieliła się punktami z rywalem.

Gdy w poprzednim roku w październiku Cracovia podejmowała na swoim boisku Pogoń po pierwszej połowie obie drużyny łączył remisowy wynik, jednak wszystko odwróciło się do góry nogami po zmianie stron i zespoły kończyły mecz w zupełnie różnych humorach. Szczecinianie musieli pogodzić się z najwyższą porażką w sezonie, podczas gdy „Pasy" triumfowały po pewnym zwycięstwie 4:1. Kto będzie górą w ten weekend? Czy Cracovii ponownie uda się znaleźć sposób na przebicie się przez szyki obronne przeciwnika? Przekonamy się już dzisiaj wieczorem - pierwszy gwizdek zabrzmi w Szczecinie o godzinie 18:00.

AT