Cracovia trenuje pełną parą, czas na Dynamo

- Trenowaliśmy w czwartek dwa razy, rano i po południu. Chłopcy są już lekko podmęczeni, ale to normalne przy takich obciążeniach. Nie ma lekko, bo po to tu przyjechaliśmy. W sobotę mecz z Dynamem, więc musimy być zwarci i gotowi - przyznał trener Dariusz Pasieka.
Wciąż do gry w meczu nie są gotowi Arkadiusz Radomski i Hesdey Suart. Obydwaj normalnie trenują z drużyną na pełnych obrotach, ale na grę w spotkaniu jeszcze na wcześnie. - Nie ma co przesadzać i wystawiać ich
w meczu, bo możemy im tym tylko zaszkodzić. Oprócz Arka i Hesdeya wszyscy są zdrowi, mały problem
z Achillesem ma Sebastian Szałachowski, ale to nic poważnego i z Dynamem Kijów wystąpi - powiedział opiekun Pasów.
W piątek Cracovię także czekają dwa treningi, a w sobotę o 11:00 odbędzie się mecz z Dynamem Kijów, którego stawką jest zwycięstwo w turnieju Football Impact Cup. Czy trener jakoś specjalnie analizował grę rywali?
- Nie robiliśmy żadnych obserwacji Dynama. Co prawda trenują obok nas i codziennie im się mogę przyglądać, ale nie robię tego. Mimo, iż to ekipa z wyższej półki, to do meczu z nią przygotowujemy się tak, jak do starcia z każdym innym rywalem - uważa trener Pasieka.
- W sobotę po meczu nie ma wolnego popołudnia, zaordynujemy chłopakom trening regeneracyjny. Również w niedzielę im nie odpuszczę - uśmiecha się szkoleniowiec Cracovii. - O 9:00 rano trening, potem pakowanie i wracamy do Polski - zakończył Pasieka.
TG