Dariusz Pasieka: Chcemy wzmocnić ofensywę

    12.01.2012
    Dariusz Pasieka: Chcemy wzmocnić ofensywę
    - Na pewno w pierwszej kolejności chcemy wzmocnić ofensywę, bo to jest w tej chwili dla nas kluczowa kwestia. Nowych zawodników awizował na razie nie będę. Kieruję się zasadą, że jeśli coś nie jest dopięte na ostatni guzik, to lepiej się wstrzymać, niż powiedzieć o tym zbyt wcześnie – mówi trener Cracovii.

    - Na pewno w pierwszej kolejności chcemy wzmocnić ofensywę, bo to jest w tej chwili dla nas kluczowa kwestia. Nowych zawodników awizował na razie nie będę. Kieruję się zasadą, że jeśli coś nie jest dopięte na ostatni guzik, to lepiej się wstrzymać, niż powiedzieć zbyt wcześnie - mówi trener Cracovii.

    - Jest Pan zadowolony, że sprawa Tamira Cahalona w kończu została raz na zawsze wyjaśniona?
    - Szczerze mówiąc - ja już o niej zapomniałem i nie chciałbym do tego wracać. Zależało nam na rozstrzygnięciu tej sprawy i ona się rozstrzygnęła, dlatego skupiamy się na tym co będzie, a nie na tym, co było.

    - Pod koniec ubiegłego roku obrona ustabilizowała swoją grę. Zwłaszcza ostatnie dwa wyjazdy mogły napawać optymizmem. Jest Pan zadowolony z obrońców, którymi pan dysponuje, czy w tej formacji również przewidywane są wzmocnienia?
    - Jest sporo rzeczy w grze obronnej zespołu, z których jestem zadowolony, ale jest też dużo rzeczy, nad którymi musimy popracować. Nie ukrywam, że zapewne ta stabilizacja w defensywie pozwoliła nam na zakończenie roku zdobyć bardzo ważne punkty i z tego trzeba się cieszyć. Dzisiaj patrząc na nasz blok defensywny, na to, jak kto grał, biorąc pod uwagę to, że w przyszłym tygodniu dołączy do nas także Suart i - miejmy nadzieję - zacznie od razu treningi z drużyną, to okaże się, że na każdej pozycji mamy w obronie dwóch pełnowartościowych zawodników. To pomoże tez reszcie drużyny, która poczuje się pewniej. Wiadomo, że liczymy też na naszych bramkarzy, którzy z tyłu powinni nadal być „dobrym, szwajcarskim bankiem", któremu można ufać.

    - Zawodnikom pomogło to, że defensywa nareszcie mogła grać w tym samym ustawieniu, że piłkarze zaczęli się rozumieć?
    - Nie zawsze udawało nam się grać pod rząd kilka meczów w tej samej formacji, bo zawodnicy wypadali z uwagi na kartki, czy kontuzje. Ale faktem jest, że ten skład obrony jest dość stabilny. Kto przychodzi na nasze treningi, ten widzi, że cały czas wykonujemy pracę z obrońcami, by wszyscy dogadywali się na boisku jak najlepiej. Myślę, że udało nam się wytłumaczyć im kilka podstawowych zasad i poprawiliśmy też pewne elementy taktyki, co spowodowało, że gra obronna Cracovii zaczęła wyglądać lepiej. Jeden piłkarz pomaga dziś drugiemu i to była ta kwestia, na która od samego początku zwracałem największą uwagę. Wydaje się może, że kiedy gra się czwórką obrońców, to każdy odpowiada za swoją strefę, ale to nie do końca tak: zawsze potrzebna jest asekuracja, przytomność i chyba to właśnie udało się wyegzekwować. Zawodnicy wiedzą jak w pewnych sytuacjach należy się zachować - to zaowocowało. Nie zapominajmy jednak o tym, że sama defensywa to za mało. Do tego dochodzić musi jeszcze gra w destrukcji i szybkie przejście z ofensywy do defensywy pozostałych piłkarzy. Jeżeli to uda nam się w najbliższym czasie dopracować, to wykonamy kolejny ważny krok do przodu. Na pewno cieszę się, że zawodnicy zrozumieli moja filozofię gry i to, że jesteśmy jednym zespołem. Jak zawsze mówię: obrońcy muszą mówić jednym językiem, nawet jeśli są z różnych krajów. Mnie chodzi o język piłkarski, czyli o pewne sytuacje, na które trzeba być przygotowanym, tak, aby wówczas prawidłowo zareagować. Z meczu na mecz wyglądało to coraz lepiej i pewność siebie piłkarzy była coraz większa. Chcemy ten trend zachować i poprawić te elementy, z którymi mieliśmy w zeszłym roku problem.

    - Wzmocnienia szykowane są więc raczej w formacjach ofensywnych. Kiedy można się spodziewać nowych zawodników?
    - Na pewno w pierwszej kolejności chcemy wzmocnić ofensywę, bo to jest w tej chwili dla nas kluczowa kwestia. Nowych zawodników awizował na razie nie będę. Kieruję się zasadą, że jeśli coś nie jest dopięte na ostatni guzik, to lepiej się wstrzymać, niż powiedzieć o tym zbyt wcześnie. Spokojnie pracujemy i prowadzimy negocjacje z zawodnikami, którzy mają zasilić naszą kadrę.

    CRACOVIA TO RÓWNIEŻ