Dariusz Pasieka: Chcemy wzmocnić ofensywę

- Na pewno w pierwszej kolejności chcemy wzmocnić ofensywę, bo to jest w tej chwili dla nas kluczowa kwestia. Nowych zawodników awizował na razie nie będę. Kieruję się zasadą, że jeśli coś nie jest dopięte na ostatni guzik, to lepiej się wstrzymać, niż powiedzieć zbyt wcześnie - mówi trener Cracovii.
- Jest Pan zadowolony, że sprawa Tamira Cahalona w kończu została raz na
zawsze wyjaśniona?
- Szczerze mówiąc - ja już o niej zapomniałem i nie
chciałbym do tego wracać. Zależało nam na rozstrzygnięciu tej sprawy i ona się
rozstrzygnęła, dlatego skupiamy się na tym co będzie, a nie na tym, co było.
- Pod koniec ubiegłego roku obrona ustabilizowała swoją
grę. Zwłaszcza ostatnie dwa wyjazdy mogły napawać optymizmem. Jest Pan
zadowolony z obrońców, którymi pan dysponuje, czy w tej formacji również
przewidywane są wzmocnienia?
- Jest sporo rzeczy w grze
obronnej zespołu, z których jestem zadowolony, ale jest też dużo rzeczy, nad
którymi musimy popracować. Nie ukrywam, że zapewne ta stabilizacja w defensywie
pozwoliła nam na zakończenie roku zdobyć bardzo ważne punkty i z tego trzeba
się cieszyć. Dzisiaj patrząc na nasz blok defensywny, na to, jak kto grał,
biorąc pod uwagę to, że w przyszłym tygodniu dołączy do nas także Suart i -
miejmy nadzieję - zacznie od razu treningi z drużyną, to okaże się, że na każdej
pozycji mamy w obronie dwóch pełnowartościowych zawodników. To pomoże tez
reszcie drużyny, która poczuje się pewniej. Wiadomo, że liczymy też na naszych
bramkarzy, którzy z tyłu powinni nadal być „dobrym, szwajcarskim bankiem",
któremu można ufać.
- Zawodnikom pomogło to, że defensywa nareszcie mogła grać
w tym samym ustawieniu, że piłkarze zaczęli się rozumieć?
- Nie zawsze udawało nam się grać
pod rząd kilka meczów w tej samej formacji, bo zawodnicy wypadali z uwagi na
kartki, czy kontuzje. Ale faktem jest, że ten skład obrony jest dość stabilny.
Kto przychodzi na nasze treningi, ten widzi, że cały czas wykonujemy pracę z
obrońcami, by wszyscy dogadywali się na boisku jak najlepiej. Myślę, że udało
nam się wytłumaczyć im kilka podstawowych zasad i poprawiliśmy też pewne
elementy taktyki, co spowodowało, że gra obronna Cracovii zaczęła wyglądać
lepiej. Jeden piłkarz pomaga dziś drugiemu i to była ta kwestia, na która od
samego początku zwracałem największą uwagę. Wydaje się może, że kiedy gra się
czwórką obrońców, to każdy odpowiada za swoją strefę, ale to nie do końca tak:
zawsze potrzebna jest asekuracja, przytomność i chyba to właśnie udało się
wyegzekwować. Zawodnicy wiedzą jak w pewnych sytuacjach należy się zachować -
to zaowocowało. Nie zapominajmy jednak o tym, że sama defensywa to za mało. Do
tego dochodzić musi jeszcze gra w destrukcji i szybkie przejście z ofensywy do
defensywy pozostałych piłkarzy. Jeżeli to uda nam się w najbliższym czasie
dopracować, to wykonamy kolejny ważny krok do przodu. Na pewno cieszę się, że
zawodnicy zrozumieli moja filozofię gry i to, że jesteśmy jednym zespołem. Jak
zawsze mówię: obrońcy muszą mówić jednym językiem, nawet jeśli są z różnych
krajów. Mnie chodzi o język piłkarski, czyli o pewne sytuacje, na które trzeba
być przygotowanym, tak, aby wówczas prawidłowo zareagować. Z meczu na mecz
wyglądało to coraz lepiej i pewność siebie piłkarzy była coraz większa. Chcemy
ten trend zachować i poprawić te elementy, z którymi mieliśmy w zeszłym roku
problem.
- Wzmocnienia szykowane są więc raczej w formacjach ofensywnych.
Kiedy można się spodziewać nowych zawodników?
- Na pewno w pierwszej kolejności chcemy
wzmocnić ofensywę, bo to jest w tej chwili dla nas kluczowa kwestia. Nowych
zawodników awizował na razie nie będę. Kieruję się zasadą, że jeśli coś nie
jest dopięte na ostatni guzik, to lepiej się wstrzymać, niż powiedzieć o tym zbyt
wcześnie. Spokojnie pracujemy i prowadzimy negocjacje z zawodnikami, którzy mają
zasilić naszą kadrę.