Dariusz Pawlusiński: Nie denerwować się
- Gramy nieźle, ale co z tego, kiedy nie ma z tego punktów - mówił po meczu w Kielcach rozgoryczony Dariusz Pawlusiński. - Każdy z nas wierzył, że ten sezon zaczniemy od kilku punktów, dziś ich jednak nie mamy - dodał po chwili.
- Jak oceniasz wczorajsze spotkanie?
- Przyjechaliśmy po punkty, chcieliśmy przełamać złą passę. Wiadomo, że
byliśmy i nadal jesteśmy na ostatnim miejscu. Znowu nie udało się
przywieźć punktów. Szkoda, że byliśmy w stanie wykorzystać tych
sytuacji, które mieliśmy w pierwszej i drugiej połowie.
- Najbardziej żal chyba okazji z ostatniej minuty…
- Szkoda, że nie udało się wykorzystać tej sytuacji, bo wtedy każdy z
nas uwierzyłby, że umie grać w piłkę. Teraz czekają nas dwa tygodnie
ciężkiej pracy. W końcu muszą przyjść wyniki. Co z tego, że gramy
nieźle, kiedy nie ma z tego punktów.
- Chyba nikt w Cracovii nie przypuszczał, że taki będzie początek tego sezonu..
- Na pewno tak. Każdy z nas wierzył, że zaczniemy od kilku punktów i
znajdziemy się wysoko w tabeli. Na dzień dzisiejszy jesteśmy na ostatnim
miejscu i ja osobiście chciałbym, aby teraz wszystko ucichło, aby się
nie denerwować, bo prędzej czy później musimy doskoczyć. Nie wygląda to
tak tragicznie, jak wskazuje na to pozycja w tabeli. Dziś jednak nie
mamy punktów i to jest najgorsze.
Not: PU
(fot. Damian Lizak)