- Damy z siebie wszystko, by dopisać do swojego konta trzy „oczka" - mówi przed jutrzejszym starciem z Lechem Poznań Diego Ferraresso.

- Powróciłeś ostatnio do gry po długiej kontuzji. W meczu z Lechią wszedłeś na ostatnie minuty, z kolei z Koroną zagrałeś w pełnym wymiarze czasowym. Jak czułeś się, grając po raz pierwszy po tak długim okresie przerwy?

- Niezmiernie się cieszę się, że po sześciomiesięcznej kontuzji w końcu powróciłem do gry. Wszystko jest już ze mną w porządku i czułem się dobrze podczas tych dwóch meczów, w których miałem okazję zagrać. Jestem gotowy dalej pomagać drużynie.

- Jak oceniłbyś mecz z Koroną w waszym wykonaniu?

- Bardzo dobrze zagraliśmy w tym meczu, wszyscy zawodnicy pokazali się z dobrej strony. To cieszy, tym bardziej że Korona jest świetną drużyną z czuba tabeli. Ostatecznie zremisowaliśmy 2:2, ale mieliśmy szanse, żeby wygrać.

- W niedzielę mecz z Lechem, kolejny rywal z góry tabeli, pokazaliście jednak w poniedziałek, że nie obawiacie się takich przeciwników.

- Będzie to kolejny ciężki mecz. Oczywiście chcemy wygrać. W ostatnim czasie radzimy sobie coraz lepiej, drużyna tworzy zgrany kolektyw, mamy tylko jedną przegraną w ośmiu ostatnich meczach. Damy z siebie wszystko, by dopisać do swojego konta trzy „oczka".

- Na pewno ciężko pracujesz na treningach, by dostać szanse na grę i w kolejnych meczach.

- Tak, nie wiem, czy uda mi się w niedzielę zagrać, jako że Matic Fink wrócił już do zdrowia, a jest on bardzo dobrym zawodnikiem. Zobaczymy, na jaki skład postawi trener.