Diego Ferraresso: Po drugiej bramce z każdą minutą nasza gra wyglądała lepiej
Z Diego Ferraresso porozmawialiśmy o wygranym 3:0 meczu z Pogonią i zbliżającym się starciu z Sandecją na własnym boisku.
- W meczu z Pogonią zagrałeś na prawej pomocy, po raz pierwszy odkąd dołączyłeś do Pasów. Jak czułeś się na tej pozycji?
- Dobrze. W Cracovii nie miałem jeszcze okazji zagrać na prawej pomocy, ale grałem już w Bułgarii, więc nie była to dla mnie nowość. Gdy trener powiedział mi, że zagram na prawym pomocniku, nie widziałem żadnych przeciwskazań. Wiedziałem, że sobie poradzę i dam z siebie wszystko, by zagrać jak najlepiej.
- Mieliście świetnie rozpracowaną drużynę Pogoni.
- Tak, ale był to nas ciężki mecz. Do pierwszej bramki byliśmy lepszą stroną, później trochę spuściliśmy z tonu, ale druga bramka dodała już nam pewności siebie i z każdą minutą nasza gra wyglądała lepiej. Pogoń była trudnym rywalem, bardzo więc cieszyliśmy się ze zwycięstwa.
- Widać, że bardzo dobrze układała się tobie współpraca z Maticem Finkiem na prawej stronie, ponieważ zneutralizowaliście wszystkie ataki rywala tą stroną boiska.
- Bardzo dobrze grało nam się ze sobą. Dużo komunikowaliśmy się ze sobą na boisku. Matic potrafił obsłużyć mnie dobrym podaniem, gdy widział, że jest okazja do ataku. Tak samo w drugą stronę - gdy Matic potrzebował pomocy w defensywie, ja cofałem się i byłem do dyspozycji.
- W niedzielę spotkanie z Sandecją. Czy tak jak mówił trener, trudniej jest grać z drużyną z dołu w tabeli, która nie wygrała 18 ostatnich meczów ligowych?
- To prawda, że Sandecja jest teraz w dołku, oznacza to jednak, że przyjedzie do Krakowa, żeby wygrać. Będzie to dla nas trudne spotkanie, rzecz jasna nie doliczamy już sobie trzech punktów. Jesteśmy skoncentrowani na sobie i wiemy, że jeśli zagramy tak, jak graliśmy z Legią, Wisłą Płock czy Pogonią, będzie dobrze.