Dostawać coraz więcej minut
Już w sobotę o godzinie 20:30 czeka Cracovię pierwsze spotkanie w grupie mistrzowskiej, którym będzie wyjazdowe starcie z wiceliderem tabeli Piastem Gliwice. Zawodnicy „Pasów" ciężko pracują na treningach, mając nadzieję na występ w meczu i odniesienie zwycięstwa.
Trwają przygotowania pierwszej drużyny Cracovii do rundy finałowej Ekstraklasy. Nasz zespół wrócił we wtorek do treningów, odbywając zajęcia zarówno na siłowni, jak i na boisku, a wczoraj i dzisiaj koncentrował się na ćwiczeniu elementów piłkarskich. Jutro po południu naszych piłkarzy czeka jeszcze ostatni trening w Krakowie przed wyjazdem do Gliwic, gdzie przyjdzie im się zmierzyć z Piastem.
Dobrą postawą na treningach zawodnicy starają się przekonać trenera Jacka Zielińskiego, by to na nich postawił w sobotnim meczu z gliwiczanami. Tak jest i w przypadku Tomáša Vestenickiego, który zaczyna dostawać coraz więcej okazji do gry. Przebywający w Cracovii na wypożyczeniu z AS Roma Słowak zaprezentował się w koszulce w biało-czerwone pasy w sześciu ostatnich meczach drużyny, a w minioną sobotę, gdy Cracovia mierzyła się ze Śląskiem Wrocław, po raz pierwszy wybiegł na boisko w pierwszej jedenastce.
- Bardzo się cieszę, że trener mi zaufał i dał szansę na grę od samego początku meczu. Nie zagrałem na mojej nominalnej pozycji środkowego napastnika, tylko na lewej pomocy, ale najważniejsze jest to, że znalazłem się w wyjściowym składzie po raz pierwszy odkąd dołączyłem do Cracovii. Miałem szansę na zdobycie gola po dośrodkowaniu Erika Jendriška, ale była to dość trudna sytuacja i nie udało mi się skierować piłki w światło bramki. Może uda mi się zdobyć gola w kolejnym meczu. Mam nadzieję, że będę dostawał od trenera coraz więcej minut na boisku - mówi o swoim ostatnim występie Tomáš Vestenický.
Dotychczas Tomáš spędził na boiskach Ekstraklasy 253 minuty, podczas których zanotował jedno trafienie, strzelając gola niemałej urody zespołowi Pogoni Szczecin. Kolejna okazja do gry może pojawić się już w najbliższą sobotę, gdy „Pasy" staną do rywalizacji z Piastem Gliwice. Nasz najbliższy rywal to wicelider tabeli, do którego nasza drużyna traci sześć punktów.
- Nie znam może zespołu Piasta Gliwice tak dobrze jak reszta drużyny, która miała już okazję zmierzyć się z tym rywalem jesienią w dwóch meczach, ale chłopaki mówili mi, że jest to zespół, przeciwko któremu gra się bardzo trudno. Piast jest drugi w ligowej tabeli i gra bardzo fizycznie. Ma dwóch dobrze przygotowanych fizycznie napastników, stosuje dużo długich podań, po których często padają bramki. Jakby tego było mało, ma bardzo dobrą linię obrony, w skład której wchodzi między innymi mój rodak lewy obrońca Patrik Mráz. Zobaczymy, jak nam pójdzie w sobotę przeciwko tej drużynie. Mam nadzieję, że rozpoczniemy rundę finałową od zwycięstwa - opowiada Vestenický przed meczem z Piastem Gliwice.
AT