GKS TYCHY - COMARCH CRACOVIA godz. 18
22.01.2010

<i>- Myślę, że będzie to jedno z najważniejszych naszych spotkań w tym sezonie</I> - mówi przed dzisiejszym meczem z GKS-em Tychy obrońca Comarch Cracovii, Jarosław Kłys. Początek pojedynku na szczycie o godzinie 18.
Obie drużyny zmierzyły się ze sobą już sześciokrotnie. Siódme spotkanie może dać jednak GKS-owi niezwykle cenną bonifikatę. Nowe przepisy Polskiego Związku Hokeja na Lodzie przewidują bowiem, że zespół, który w rundzie zasadniczej wygrał więcej spotkań, w play-offach potrzebował będzie jednego zwycięstwa mniej.
A jak na razie bilans przemawia na korzyść tyszan, którzy wygrali czterokrotnie. Comarch Cracovia ze zwycięstwa cieszyła się zaledwie dwa razy. - Na bonus z GKS-em szans już nie mamy, musimy jednak zrobić wszystko, żeby doprowadzić do stanu 4-4 - tłumaczy Martin Dudaš. Gdyby doszło do remisu, oba zespoły potrzebowałyby tej samej ilości spotkań, by wygrać rywalizację.
To tylko dywagacje. Nie ma bowiem żadnej pewności, że Comarch Cracovia trafi w play-offach na GKS. - Obecny sezon i pozycje zajmowane przez obie drużyny pokazują jednak, że jest to bardzo prawdopodobne - wyjaśnia Andrzej Pasiut, drugi trener Mistrzów Polski.
Oba zespoły zajmują dwa pierwsze miejsca w ligowej tabeli. Prowadzą hokeiści „Pasów”, którzy zgromadzili do tej pory osiemdziesiąt siedem punktów. Tyszanie mają o siedem oczek mniej, głównie za sprawą słabszej ostatnio postawy. Wicemistrzowie Polski przegrali bowiem trzy spotkania z rzędu. - Z pewnością będą chcieli zakończyć tę serię i zrobią wszystko, by wygrać - przyznaje Kłys.
Ten sam cel mają jednak również podopieczni trenera Rudolfa Rohačka. Szkoleniowiec „Pasów” będzie miał do dyspozycji wszystkich swoich podopiecznych. - Nikt nie narzeka na żaden uraz - potwierdza Krzysztof Kozdronkiewicz, masażysta Mistrzów Polski.
Spotkanie GKS Tychy – Comarch Cracovia rozpocznie się o godzinie 18. Nasza strona przeprowadzi z niego tradycyjną relację live.
DG
A jak na razie bilans przemawia na korzyść tyszan, którzy wygrali czterokrotnie. Comarch Cracovia ze zwycięstwa cieszyła się zaledwie dwa razy. - Na bonus z GKS-em szans już nie mamy, musimy jednak zrobić wszystko, żeby doprowadzić do stanu 4-4 - tłumaczy Martin Dudaš. Gdyby doszło do remisu, oba zespoły potrzebowałyby tej samej ilości spotkań, by wygrać rywalizację.
To tylko dywagacje. Nie ma bowiem żadnej pewności, że Comarch Cracovia trafi w play-offach na GKS. - Obecny sezon i pozycje zajmowane przez obie drużyny pokazują jednak, że jest to bardzo prawdopodobne - wyjaśnia Andrzej Pasiut, drugi trener Mistrzów Polski.
Oba zespoły zajmują dwa pierwsze miejsca w ligowej tabeli. Prowadzą hokeiści „Pasów”, którzy zgromadzili do tej pory osiemdziesiąt siedem punktów. Tyszanie mają o siedem oczek mniej, głównie za sprawą słabszej ostatnio postawy. Wicemistrzowie Polski przegrali bowiem trzy spotkania z rzędu. - Z pewnością będą chcieli zakończyć tę serię i zrobią wszystko, by wygrać - przyznaje Kłys.
Ten sam cel mają jednak również podopieczni trenera Rudolfa Rohačka. Szkoleniowiec „Pasów” będzie miał do dyspozycji wszystkich swoich podopiecznych. - Nikt nie narzeka na żaden uraz - potwierdza Krzysztof Kozdronkiewicz, masażysta Mistrzów Polski.
Spotkanie GKS Tychy – Comarch Cracovia rozpocznie się o godzinie 18. Nasza strona przeprowadzi z niego tradycyjną relację live.
DG