Jacek Zieliński: Jesteśmy panem swojego losu

  • Wideo
08.04.2016
Jacek Zieliński: Jesteśmy panem swojego losu
Trener Cracovii Jacek Zieliński spotkał się dzisiaj z dziennikarzami na konferencji prasowej przed ostatnim meczu sezonu zasadniczego. Oto co mówił szkoleniowiec "Pasów” o sytuacji kadrowej, wiosennej postawie i najbliższym przeciwniku drużyny.

Trener Cracovii Jacek Zieliński spotkał się dzisiaj z dziennikarzami na konferencji prasowej przed ostatnim meczu sezonu zasadniczego. Oto co mówił szkoleniowiec "Pasów" o sytuacji kadrowej, wiosennej postawie i najbliższym przeciwniku drużyny.

- Damian Dąbrowski przechodzi rehabilitację po operacji barku, będzie na meczu we Wrocławiu, więc zobaczymy, jak wygląda po kontuzji. Deleu trenował już prawie z pełnym obciążeniem, ale jutro nie będzie jeszcze gotowy do gry. Co do Kuby Wójcickiego jest chory i zobaczymy dzisiaj po treningu, czy jest sens brać go do Wrocławia. Kołdra robi się trochę krótka, ale do dramatu jeszcze trochę brakuje. Możemy przesunąć kogoś z pomocy na bok obrony - trener Jacek Zieliński skomentował sytuację kadrową zespołu.

Trener mówił również o najbliższym meczu ze Śląskiem Wrocław: - Jesteśmy panem swojego losu, dobry wynik we Wrocławiu da nam możliwość gry z trzeciego miejsca w rundzie finałowej. Śląsk Wrocław piłkarsko czy biorąc pod uwagę potencjał sportowy, jest zdecydowanie lepszy niż miejsce w tabeli, które zajmuje. Natomiast coś dotąd nie funkcjonowało w zespole, jak należy. Teraz po przyjściu nowego trenera wszystko zaczyna wyglądać coraz lepiej. Efekt nowej miotły zadziałał.

- Zawsze byłem przeciwnikiem podziałowi punktów, ale podział tabeli na dwie grupy dodaje lidze kolorytu. Jest to jednak moje zdanie jako prywatnej osoby. Mamy swój mecz na głowie, chcemy się dobrze zaprezentować i zapunktować we Wrocławiu. Co do tego z kim będziemy się mierzyć w rundzie finałowej, jest to wróżenie z fusów, bo w parę minut ostatniej kolejki może się zmienić układ meczów o 50 procent. Musimy dobrze zagrać i czekać na podział ról. Wiosnę będziemy oceniać, gdy się skończy runda playoffów, 15 maja. Teraz jest na to zdecydowanie zbyt wcześnie. Zdajemy sobie sprawę z tego, że apetyty po jesieni były większe, nasze również. Nie widzę jednak powodów do tragedii - dodał Jacek Zieliński.