Jan Hošek: Będzie tylko lepiej

Młodego czeskiego obrońcę udało się pozyskać we środę. Dwa dni później
Jan Hošek zadebiutował w kontrolnym meczu z MFK Ružomberok i zdaniem
obserwatorów zaprezentował się bardzo poprawnie. Jak on sam ocenia swój
występ w Zakopanem?
Udanie wypadł twój debiut w spotkaniu ze Słowakami.
- Nie mnie oceniać, to jest pytanie do trenera. Ja się cieszę, że z tyłu zagraliśmy na zero.
Nie było nieporozumień na boisku z nowymi kolegami?
- Trzeba przyznać, że to jeszcze nie jest to. Ale moim zdaniem każdy kolejny mecz będzie lepszy.
Trenowałeś z kolegami dopiero jeden dzień.
- Tak, odbyłem tylko jeden trening, jestem w drużynie trzy dni. Powoli
zgrywam się z kolegami, staje się częścią drużyny. Będzie tylko lepiej.
Niestety z przodu nie udało się nic ustrzelić.
- No cóż, każdy mecz jest inny. To było dobre spotkanie z dobrą drużyną, ale najważniejsze są spotkania w lidze.
Toczyłeś ciężkie boje z dobrze znanym w Cracovii Pavolem Masarykiem.
- Tak, ale nie tylko z nim. Ciężko było także upilnować Krbecka, którego
dobrze znam. Obaj to dobrzy napastnicy i było z nimi dużo pracy.
Z kim ci się lepiej grało? Z Nawotczyńskim czy Kosanovicem?
- Nie chcę się nad tym rozwodzić. Wszyscy tworzymy jeden zespół. Ten
zawodnik, który wychodzi na boisko jest w danej chwili najlepszy.
Dołączyłeś do zespołu, który znajduje się w dole tabeli. Widać to było dziś na boisku?
- Ciężko to stwierdzić po jednym spotkaniu. Spotkania w lidze to jedno a mecze kontrolne to drugiej.
Rozegrałeś pełne spotkanie czyli fizycznie czujesz się dobrze?
- Jeszcze trochę musze potrenować, ale nie wygląda to źle. Powoli będę dochodził do optymalnej formy i będzie jeszcze lepiej.
PU