Janusz Filipiak: Niech kibice się nie denerwują

    20.04.2013
    Janusz Filipiak: Niech kibice się nie denerwują
    - Ciągle mamy szanse na awans, zawodnicy są ok i wszystko rozegra się w kategoriach psychologicznych i wolicjonalnych. Jest prośba do kibiców, żeby się nie denerwowali, bo nawet wczoraj rozmawiałem z trenerem i dyskutowaliśmy o tym, co będzie w dwudziestej minucie: gwizdy, krzyki, czy oklaski? Trzeba wytrzymać to napięcie – mówił po meczu prezes Cracovii, Profesor Janusz Filipiak.

    - Ciągle mamy szanse na awans, zawodnicy są ok i wszystko rozegra się w kategoriach psychologicznych i wolicjonalnych. Jest prośba do kibiców, żeby się nie denerwowali, bo nawet wczoraj rozmawiałem z trenerem i dyskutowaliśmy o tym, co będzie w dwudziestej minucie: gwizdy, krzyki, czy oklaski? Trzeba wytrzymać to napięcie - mówił po meczu prezes Cracovii, Profesor Janusz Filipiak.

    - Piłkarze mówili, że przyszedł pan do nich do szatni w przerwie. Co powiedział pan im w tym trudnym momencie?
    - Uśmiechnąłem się i powiedziałem: „panowie, spoko, i gramy"! Nie były to żadne negatywne emocje, a tylko pozytywne wsparcie, poklepanie po plecach ze słowami: „spokojnie, wyluzujcie się, jesteście dobrzy"!

    - O tym budującym wsparciu wspominał przed chwilą między innymi Adam Marciniak. Dla zawodników było to bardzo cenne.
    - Cieszę się. Powiedziałem akurat Adamowi, żeby się „nie napinał". Zapytałem: „dla kogo grasz"? On odpowiedział: „dla siebie, dla żony, dla dzieci...". A ja mu na to: „no właśnie"! Mogę więc powiedzieć, że w drugiej połowie grali dla siebie (śmiech).

    - Jak Pan ocenia obecną sytuację Cracovii? Na obecną chwilę drużyna znów jest na pierwszym miejscu w tabeli, z uwagi na fakt, że Nieciecza rozegra swój mecz dopiero w niedzielę.
    - Oceniam ją dobrze. Ciągle mamy szanse na awans, zawodnicy są ok i wszystko rozegra się w kategoriach psychologicznych i wolicjonalnych. Jest prośba do kibiców, żeby się nie denerwowali, bo nawet wczoraj rozmawiałem z trenerem i dyskutowaliśmy o tym, co będzie w dwudziestej minucie: gwizdy, krzyki, czy oklaski? Trzeba wytrzymać to napięcie. W tej chwili widać, że jest osiem drużyn, które zgromadziły około 40 punktów i ten klub, w którym będą mieli lepsze nerwy - prezes, trener, zawodnicy, kibice - ten awansuje. Na pewno wszyscy razem będziemy pracować wraz z trenerem nad tym, by Cracovia prezentowała też taką grę, która zadowoli kibiców i oby udało się to osiągnąć już w środowym, ważnym meczu z Olimpią Grudziądz.