W całym meczu zdecydowanie przeważaliśmy nad rywalem. W 20 ostatnich minutach spotkania, przeciwnik zagroził nam kilka razy ze stałych fragmentów gry. Do 65. minuty nie mieli właściwie żadnych sytuacji, które mogłyby zagrozić naszej bramce. W pierwszej połowie zagraliśmy dobrze, ale nieskutecznie. W drugiej zarówno nas jak i piłkarzy Motoru, osłabiła i grę spowolniła pogoda - powiedział trzener Krzysztof Krok po meczu.

W istocie, kiedy sędzia rozpoczynał spotkanie, nikt nie spodziewał się, że po przerwie piłkarzom obu drużyn przyjdzie grać niemal w zamieci śnieżnej! Nie przeszkodziło to jednak naszym zawodnikom w odniesieniu zwycięstwa nad drużyną z Lublina.

Bramka dla "Pasów" padła w 48. minucie spotkania. Bartłomiejowi Tymoszukowi nie udało się wykorzystać rzutu karnego, ale obrońcy przeciwnika wybili piłkę na aut. Po rzucie rożnym swoją szansę wykorzystał Bartosz Czarnecki, który zbitą piłkę umieścił po długim słupku w bramce.

Był to trzeci mecz Cracovii w rundzie wiosennej rozgrywek Makroregionalnej Ligi Juniorów Młodszych. Kolejne spotkanie podopieczni trenera Kroka rozegrają 11 kwietnia z Resovią na wyjeździe.

CRACOVIA - MOTOR LUBLIN 1:0 (0:0)

"Pasy" wystąpiły w składzie:

Sendorek - Dudek, Pieprzyca, Pestka, Barnaś, Dara (73. Łucka), Żaba (80. Szczepański), Wiśniewski (55. Pietrzyk), Czarnecki, Gawle (65. Buraczek), Tymoszuk (55. Sroka)

Bramka: 1:0  Czarnecki w 48

MŻ