Jurij Szatałow: Nie wybieramy kierunków, wybieramy zawodników

    09.12.2010
    Jurij Szatałow: Nie wybieramy kierunków, wybieramy zawodników
    - W trakcie okresu przygotowawczego chcemy rozegrać dziesięć, jedenaście sparingów – mówi trener Cracovii, Jurij Szatałow.

    - W trakcie okresu przygotowawczego chcemy rozegrać dziesięć, jedenaście sparingów - mówi trener Cracovii, Jurij Szatałow.

    - Jak ocenia pan postawę czterech testowanych piłkarzy?

    - Na oceny jest za wcześnie. Najważniejszą notę wystawiam przy podpisaniu kontraktu. Jeden z nich ma coś w sobie. Postaram się zasięgnąć opinii o nim, dowiedzieć się jaki to człowiek, w jaki sposób będzie z nami pracował. Chodzi głównie o kwestie mentalne.

    - Jedzie pan również obserwować kolejnych zawodników..

    - Jadę obejrzeć mecz naszej reprezentacji z drużyną Bośni i Hercegowiny. Kilku piłkarzy mamy bowiem „na widoku", ale musimy ich jeszcze obejrzeć i ocenić na żywo.

    - Interesuje pana ten kierunek poszukiwań?

    - Nie wybieramy kierunków, wybieramy zawodników, którzy pasowaliby do naszej koncepcji pod względem piłkarskim, mentalnym i finansowym.

    - Później ma pan lecieć także do Holandii..

    - Do Holandii, potem  na Ukrainę i do Rosji.

    - Kiedyś stwierdził pan, że piłkarze z ligi holenderskiej nie nadają się mentalnie do naszej ligi. Co stało się takiego, że zmienił pan zdanie?

    - Ciężko pozyskać zawodników z naszej ligi, bo od razu „krzyczą" o duże pieniądze. Postaramy się poszukać tam, gdzie znaleziony zawodnik będzie nam odpowiadał. Nie sprawdzają się piłkarze, ale trzeba próbować. Jestem po kilku rozmowach z Saidim i jesteśmy coraz bliżej tego, aby ten człowiek w bardziej odpowiedni sposób podchodził do zajęć. Praca mentalna z nim też musi być.

    - W Polonii Bytom, którą pan prowadził, grało kilku Słowaków. Czy bierze pan pod uwagę również graczy z tego kraju?

    - Tak, na pewno będę tego próbował, bo akurat Słowacy pasują mentalnie do nas. Nie mają żadnych problemów z aklimatyzacją w szatni i na boisku. To bardzo ciekawy kierunek.

    - Czy są też wytypowani jacyś zawodnicy z polskiej ligi?

    - Są wytypowani, ale staramy się w jakiś sposób obchodzić te horrendalnie chore zarobki.

    - Czy jacyś piłkarze opuszczą zimą Cracovię?

    - Ktoś na pewno tak. Musimy podjąć pewne decyzje, ale przede wszystkim musimy wiedzieć, na jakich pozycjach zagwarantujemy zawodników.

    - Drużyna pojedzie w zimie na dwa obozy?

    - Tak, pierwszy będzie miał miejsce w Jarocinie po tygodniu pracy na własnych obiektach. Będziemy tam przez sześć dni i zagramy jeden sparing. Następnie weźmiemy udział w turnieju Remes Cup w Poznaniu, a 31 stycznia lub 1 lutegopolecimy na zgrupowanie do Turcji. W Polsce zapowiadają mroźną zimę, więc musimy uciekać, by trenować na normalnych boiskach. W trakcie okresu przygotowawczego chcemy rozegrać dziesięć, jedenaście sparingów.

    DG