Jurij Szatałow: Reszta w Turcji

    22.01.2011
    Jurij Szatałow: Reszta w Turcji
    - Za wcześnie coś mówić pod kątem taktycznym, a jeżeli chodzi o technikę, to przeszkadzało nam boisko. Było specyficzne, śliskie i piłka uciekała. Mecz spełnił za to swój cel pod względem motorycznym – zespół pracował całe dziewięćdziesiąt minut – mówił po sparingu z Wartą Poznań (0:2) trener Cracovii, Jurij Szatałow.

    - Za wcześnie coś mówić pod kątem taktycznym, a jeżeli chodzi o technikę, to przeszkadzało nam boisko. Było specyficzne, śliskie i piłka uciekała. Mecz spełnił za to swój cel pod względem motorycznym - zespół pracował całe dziewięćdziesiąt minut - mówił po sparingu z Wartą Poznań (0:2) trener Cracovii, Jurij Szatałow.

    - Piątkowy sparing był podsumowaniem obozu przygotowawczego?

    - Tak, tego krótkiego mikrocyklu, który był zafundowany na zgrupowaniu. Traktuję to spotkanie jako jednostkę treningową. Za wcześnie coś mówić pod względem taktycznym, a jeżeli chodzi o technikę, to przeszkadzało nam boisko. Było specyficzne, śliskie i piłka uciekała. Mecz spełnił za to swój cel pod względem motorycznym - zespół pracował całe dziewięćdziesiąt minut.

    - W piątek mieliście zagrać także z Jarotą Jarocin...

    - Tak, ale dużo chłopaków zachorowało i wypadło nam ze składu (Łukasz Nawotczyński, Piotr Polczak i Sebastian Kurowski; z powodu choroby do Jarocina nie pojechał również Arkadiusz Radomski - przyp.). Musieliśmy odmówić ten mecz.

    - Czy przez to możemy spodziewać się dodatkowego sparingu jeszcze przed wyjazdem do Turcji?

    - Raczej nie. Chorzy dopiero w piątek wstali z łóżka i zaczęli spacerować na powietrzu. Powiem więcej, pod znakiem zapytania stoi zaplanowany na piątek sparing z Zagłębiem Sosnowiec (Cracovia ma w planie również rozegranie gry kontrolnej z Dolcanem Ząbki - przyp.)

    - Do Jarocina nie pojechało kilku zawodników, którzy nie zmieścili się w kadrze na obóz..

    - Pozostali w Krakowie i trenują z drużyną Młodej Cracovii. W tej chwili są pod opieką szkoleniową trenera Łacha. Już mówiłem wcześniej, że ci zawodnicy nie są brani pod uwagę.

    - Indywidualne treningi w Jarocinie mieli Łukasz Mierzejewski i Mariusz Sacha. Kiedy rozpoczną oni zajęcia z drużyną?

    - Myślę, że do normalnych treningów wrócą w Turcji. Boimy się ich wprowadzać do zajęć na sztucznej murawie.

    - Obóz przygotowawczy w Jarocinie spełnił swój cel?

    - Tak. Szkoda tylko, że kilku piłkarzy zachorowało, bo chciałem, by trenowali z takimi samymi obciążeniami, jak pozostali. Ale to już ich z ich winy, bo nie wzięli szczepionek, które zakupił klub.

    - Arkadiusz Radomski, który nie pojechał na zgrupowanie też?

    - Tak.

    - Ostatnio wspominał pan, że drużynie brakuje jeszcze czterech transferów. Czy możemy spodziewać się ich jeszcze przed obozem przygotowawczym w Turcji?

    - Do tego czasu powinno zostać zrealizowane dwadzieścia pięć, albo pięćdziesiąt procent tego planu. Reszta w Turcji.

    - Czyli ktoś może dolecieć do drużyny?

    - Dolecieć, albo przyjechać samochodami (śmiech).

    - W piątkowym sparingu z Wartą Saidi Ntibazonkiza zagrał jako napastnik. Tak już pozostanie?

    - To zależy. Będzie grał albo jako wysunięty, albo na skrzydle. Przeciwko Warcie wystąpił jako napastnik, ale dosyć słabo to wyglądało, choć miał niezły początek. Wpływ na słabszą dyspozycję mogą mieć ciężkie treningi.

    - A Hesdey Suart? Jest pomocnikiem, czy obrońcą?

    - On jest po prostu zawodnikiem. Dla niego będziemy szukali miejsca. Bacznie obserwuję, w jaki sposób mogę wykorzystać go pod względem piłkarskim. W dwóch meczach zaskoczył mnie na minus i w Jarocinie szukałem potwierdzenia, że się zmienił.

    - W sparingu z Wartą zagrał Brazylijczyk Ramon. Nie wystąpił za to inny testowany - bramkarz Igor Homlyak. To trochę nietypowe...

    - Dlaczego nietypowe? W zupełności normalne. Sprawdziliśmy go i się nie nadaje.

    - Do kiedy Ramon zostanie w klubie?

    - W tym roku jeszcze będzie trenował (śmiech).

    - Ilu zawodników pojedzie na obóz do Turcji?

    - Mam plan, aby pojechało dwudziestu czterech piłkarzy. Zobaczymy, jak to wyjdzie.

    - Cracovia będzie jeszcze szukać bramkarza?

    - Będziemy mieli trzech zawodników na tej pozycji (śmiech).

    - Drużyna potrzebuje również napastników. Czy wciąż aktualny jest temat Charlesa Nwaogu z Floty Świnoujście?

    - Na pewno tak. To jest jednak taka sytuacja, która wymaga czasu.

    Rozmawiał i notował DG

    CRACOVIA TO RÓWNIEŻ