Kacper Zembol: Chcieliśmy wygrać dla kontuzjowanego kolegi i udało się
- Graliśmy piłką, próbowaliśmy strzelać z dystansu i to doprowadziło nas do zwycięstwa - wspomina ostatni mecz nasz trampkarz młodszy Kacper Zembol.
- W ostatni weekend wygraliście 4:3 z zespołem MKS Trzebinia. Mecz miał dość dramatyczny przebieg!
- Mecz zaczął się dla nas trochę niekorzystnie, ponieważ to goście w pierwszych minutach objęli prowadzenie. Szybko wyrównaliśmy, strzeliliśmy kolejną bramkę i do przerwy wygrywaliśmy 2:1. Niestety po przerwie nasz zawodnik Igor Dołęga został dość poważnie kontuzjowany, a nie jest to jedyne zmartwienie naszego szkoleniowca, ponieważ w poprzednim meczu z Sandecją kontuzji doznał też Bartek Kluś. Kontuzja kolegi jeszcze bardziej nas zmotywowała, chcieliśmy wygrać dla niego i udało się. Walczyliśmy do końca i odnieśliśmy zwycięstwo 4:3.
- To ważne, że mimo przeciwności udało się zdobyć trzy punkty.
- Tak, byliśmy z tego bardzo zadowoleni. Nie daliśmy się przeciwnikowi, choć okazał się naprawdę wymagający. Przede wszystkim graliśmy piłką, próbowaliśmy strzelać z dystansu i to doprowadziło nas do zwycięstwa.
- W tym roku macie na koncie trzy mecze i trzy zwycięstwa. Musicie być bardzo zadowoleni z wiosennej formy?
- Tak, jak najbardziej. Ciężko trenujemy, dajemy z siebie sto procent podczas każdych zajęć. Zgraliśmy się bardzo w przerwie zimowej, między innymi dzięki obozowi i wiosną gramy o wiele lepiej. Liczymy na to, że i w kolejnym meczu zdobędziemy cenne trzy punkty, ponieważ chcemy się piąć w górę tabeli.
- W kolejnym meczu gracie z Krakusem Nowa Huta. Jakie to może być dla was spotkanie?
- Na pewno będziemy starali się narzucić tempo gry i zaskoczyć przeciwnika. Jestem pewny, że każdy z nas da z siebie wszystko, żeby zdobyć trzy punkty.