Karol Kostrubała: Tylko dwójka z przodu

  • Wywiady
15.07.2008
Karol Kostrubała: Tylko dwójka z przodu
Karol Kostrubała trzy dni temu przestał być nastolatkiem, ale jak sam przyznaje w jego życiu z tego powodu prawie nic się nie zmieniło. Teraz Kostek koncentruje się na walce o miejsce w podstawowym składzie Cracovii.

Karol Kostrubała trzy dni temu przestał być nastolatkiem, ale jak sam przyznaje w jego życiu z tego powodu prawie nic się nie zmieniło. Teraz Kostek koncentruje się na walce o miejsce w podstawowym składzie Cracovii.

- Wszystko wskazuje na to, że to właśnie ty wystąpisz w pierwszym meczu sezonu z Jagiellonią Białystok..
- No tak się na razie wydaje, ale to do trenera będzie należało ostatnie słowo. Jeżeli zagram w podstawowym składzie to na pewno będę chciał się pokazać z jak najlepszej strony.

- W sobotę wystąpiłeś od pierwszych minut z Podbeskidziem Bielsko-Biała...
- Ale zagrałem na nieco innej pozycji, bo byłem zawieszony między Arkiem Baranem i Darkiem Kłusem, a napastnikiem (Tomaszem Moskałą - przyp.). We wcześniejszych meczach graliśmy ustawieniem 4-4-2, więc nie wiadomo jak zagramy w kolejnych spotkaniach. Wszystko zależy od trenera.

- I jak ci się gra na tej pozycji?
- Nie ma dla mnie zbytniej różnicy i mogę zagrać zarówno bardziej z przodu, jak i nieco z tyłu. W naszej drużynie nie przykładamy specjalnej wagi do zajmowanych pozycji, bowiem na boisku to wszystko się zmienia.

- W sobotę wreszcie odnieśliście sparingowe zwycięstwo…
- To na pewno nie przypadek. Forma rośnie, bo do rozpoczęcia ligi zostało coraz mniej czasu. Powoli wraca świeżość, wraca szybkość i teraz powinno być już tylko lepiej. Poza tym cieszy fakt, że obie bramki zdobyli napastnicy.

- Dziś zmierzycie się z Arką Gdynia, a więc z nieco bardziej wymagającym rywalem...
- Na pewno. To będzie ciekawy mecz, bo Arka wraca do ekstraklasy. Mają nowego trenera (Czesław Michniewicz – przyp.), więc będą chcieli pokazać się przed nim z jak najlepszej strony. To będzie ciekawe spotkanie.

- 12 lipca skończyłeś dwadzieścia lat. Coś się zmieniło z tego powodu w twoim życiu?
- Czy coś się zmieniło? Chyba nic oprócz tego, że mam z przodu dwójkę (śmiech).

- A czy czujesz się z tego powodu bardziej odpowiedzialny za drużynę?
- Na pewno w pewnym stopniu tak. Jestem już w tym zespole trzy lata, zaliczyłem kilka występów i wiem, że muszę się rozwijać. Nie mogę ciągle powtarzać, że jestem utalentowany i może coś ze mnie będzie, ale muszę trenować, ciężko pracować i grać.

Rozmawiał Dariusz Guzik