Koen van der Biezen już z rodziną

    11.10.2011
    Koen van der Biezen już z rodziną
    Koen van der Biezen do niedawna sporo podróżował do Holandii. Już nie musi – urodziła się jego córeczka i razem z mamą przyjechały do Krakowa.

    Koen van der Biezen do niedawna sporo podróżował do Holandii. Już nie musi - urodziła się jego córeczka i razem z mamą przyjechały do Krakowa.

    - Jak mają się Twoje dziewczyny - twoja narzeczona i córeczka?

    - Dobrze, przyjechały do Polski w piątek, co mnie bardzo cieszy.

    - Jak daliście na imię dziecku?

    - Liza. Ma już prawie miesiąc.

    - Jesteś teraz spokojniejszy, że będziesz miał przy sobie rodzinę?

    - Tak, oczywiście. To było trudne być tutaj samemu, w obcym kraju. Teraz nie będę już sam, będę miał moją dziewczynę, Rebekę, wraz z córeczką blisko siebie. Na pewno czuję się z tym lepiej.

    - Starałeś się bardzo, by zdobyć gola z okazji narodzin dziecka, ale jak do tej pory Ci nie wyszło. Za bardzo chcesz tego dokonać?

    - No tak, miałem dwie dobre sytuacje - jedną ze Śląskiem, drugą przeciwko Górnikowi. Ostatni mecz mi nie wyszedł, zagrałem źle, ale wcześniej było całkiem nieźle. Nie patrzę więc tylko na gole. Jeśli grasz większość piłek w dobry sposób, to też można być zadowolonym. Pewnie, że chcę strzelić gola - zależy mi na tym bardzo. Wierzę jednak, że bramki też przyjdą w swoim czasie. Jestem o to spokojny.

    - Tego życzymy. „Kołyska" w Bielsku mile widziana!