M.Probierz: Przez reformy lig młodzieżowych wszystko zostało zachwiane. Rozmawialiśmy z wieloma piłkarzami, którzy potencjalni mogli wzmocnić ten zezpół, ale doszliśmy do wniosku, że ceby są nierealne. Wprowadza się coraz wyższe stawki, a kluby nie mają na to pieniędzy. Ciągle podkreślałem, że brakuje nam boisk piłkarskich. To jest nasza największa bolączka, że nie mamy młodzieży, a reforma może pomóc tylko częściowo.

Nigdy wszystkim nie da się dogodzić. Nie ukrywajmy - nie jesteśmy topową liga, bo to sami bardzo często pokazujemy. Powinniśmy postawić na szkolenie. Przez kilka pierwszych lat nawet kosztem gry w europejskich pucharach, w ktorych ostatnio i tak nie gramy. Trzeba zrobić wszystko, żeby postawić na szkolenie na najwyższym poziomie. Czasem treningi dopasowujemy do aury, a nie do tego, co założyliśmy, a tak przecież być nie powinno.

Przez okres czasu, w którym staraliśmy się rozwijać zawodników, rozpadł się nam człon zespołu i trzeba było to wszystko poukładać na nowo.

Arka gra bardzo ciekawą piłkę. Mają zawodników, którzy bardzo dobrze grają w konfiguracji jeden na jednego. Gdynianie są groźni, jeżeli chodzi o przejście po odzyskaniu piłki. Musimy przeciwstawić bardzo dużą agresję. Czeka nas trudny pojedynek.