Krzysztof Danielewicz: Styl, który warto doceniać
- Myślę, że nasi kibice też powoli „łapią" jak my chcemy grać i jakie są oczekiwania trenera Stawowego. Widzimy, że kibice zaczynają to rozumieć i doceniać, bo ten styl warto doceniać - mówi pomocnik Cracovii.
- W niedawnym
sparingu z Podbeskidziem strzeliłeś swoją pierwszą bramkę przy
Kałuży i to bramkę bardzo efektowną.
- Uderzyłem z
pierwszej piłki i akurat weszło, więc mogę się cieszyć -
usłyszałem brawa i to się liczy. Gol padł po dość szybkiej
kontrze. My generalnie prowadzimy atak pozycyjny, ale z kontrami jak
wida ć też dajemy sobie radę.
- Cracovia
zagrała z Podbeskidziem sparing zaraz po zakończeniu sezonu i
przegrała 2:5. Teraz wygrała 2:1, więc można uznać, że postęp
jest znaczny.
- Tak, widziałem
tamten wynik, ale trzeba pamiętać, że w tamtym meczu zagrało
sporo młodych zawodników. Widać jednak w grze Cracovii duży
postęp i obyśmy przełożyli to na ligę.
- Kibice podczas
sparingu nawet gdy nie wyszło Wam jakieś zagranie dopingowali Was
brawami, a nie gwizdami.
- Myślę, że
nasi kibice też powoli „łapią" jak my chcemy grać i jakie są
oczekiwania trenera Stawowego. Widzimy, że kibice zaczynają to
rozumieć i doceniać, bo ten styl warto doceniać.
- Zbliża się
liga - czujesz już, że wyjdziesz w podstawowym składzie na mecz
z Okocimskim Brzesko? Masz tremę przed ligowym debiutem w Pasach?
- Na razie jest
zbyt wcześnie, mamy jeszcze tydzień treningów, więc nie
wiem kto wyjdzie w podstawowym składzie. Tremy natomiast nie mam,
bardziej czuję ekscytację. Chciałbym już wyjść i grać.
- 11 sierpnia
zagracie w Pucharze Polski - prawdopodobnie z Zawiszą Bydgoszcz.
To spotkanie będzie dla Was miało chyba dodatkowy „smaczek" -
Zawisza jest upatrywany jako Wasz główny rywal do awansu.
- Też tak sądzę
- Zawisza faktycznie będzie jednym z głównych kandydatów
do awansu. Mecz z nimi będzie dobrą okazją, żeby zmierzyć się z
zespołem, który ma podobne cele. Zobaczymy jak to będzie
wyglądało, ale wierzymy w siebie i jesteśmy przekonani, że z
takim składem jakim dysponujemy obecnie możemy podjąć walkę z
każdym.