- Olimpia to bardzo dobry zespół, ma wielu doświadczonych zawodników i nie gra praktycznie o nic, a więc nie ma na sobie żadnej presji - mówi obrońca Pasów przed środowym meczem.

- Mecz z Wartą może być dla Was chyba psychologicznym przełomem, bo nareszcie zdołaliście się przełamać. Mimo, że straciliście pierwsi bramkę, to podnieśliście się i w drugiej połowie zagraliście dużo lepiej, odrobiliście straty z nawiązką i mieliście jeszcze okazje na kolejne gole.
- To dla nas ważne, że wreszcie zdołaliśmy zmienić cos w naszej grze. Ostatnio przydarzyły nam się mecze, w których nie tylko nie potrafiliśmy odrobić straty, ale wręcz dostawaliśmy kolejne bramki. Ta druga połowa meczu z Wartą na pewno doda nam wiary, ale wiemy, że nie możemy też zacząć meczu z Olimpią tak, jak zaczęliśmy spotkanie z Wartą. Olimpia to bardzo dobry zespół, ma wielu doświadczonych zawodników i nie gra praktycznie o nic, a więc nie ma na sobie żadnej presji.

- Dziś po raz pierwszy po bardzo długiej przerwie trenował z Wami ponownie Saidi Ntibazonkiza. Jak wyglądał ten powrót?
- Część z chłopaków nie zna tak naprawdę Saidiego, bo przyszła do drużyny dopiero po spadku z Ekstraklasy. Niektórzy jednak go znają, więc chyba nie czuł się wyobcowany.

- W tych ostatnich spotkaniach sezonu obecność Ntibazonkizy w kadrze zespołu może być chyba sporym atutem Cracovii.
- Na pewno Saidi jest bardzo dobrym zawodnikiem, zwłaszcza, jeśli weźmiemy pod uwagę poziom pierwszej ligi, i może nam bardzo pomóc. Dziś trenował w zasadzie po raz pierwszy z pełnym obciążeniem, ale na pewno przydałby się nam, gdy tylko odzyska pełnię sił. Fajnie, że wrócił i liczymy na to, że będzie naszym wzmocnieniem w decydujących meczach tego sezonu.