Krzysztof Nykiel: Przegraliśmy zasłużenie

    19.03.2012
    Krzysztof Nykiel: Przegraliśmy zasłużenie
    - Wszyscy dziś popełnialiśmy błędy w obronie. Szybka bramka dla Śląska ustawiła mecz i przegraliśmy jak najbardziej zasłużenie. Pewnie możemy powiedzieć, że te trzy bramki to najniższy wymiar kary za nasze poczynania na boisku – mówi obrońca Cracovii.

    - Wszyscy dziś popełnialiśmy błędy w obronie. Szybka bramka dla Śląska ustawiła mecz i przegraliśmy jak najbardziej zasłużenie. Pewnie możemy powiedzieć, że te trzy bramki to najniższy wymiar kary za nasze poczynania na boisku - mówi obrońca Cracovii.

    - Po remisie w Łodzi z kolejnego wyjazdu wracacie bez punktów.
    - Mam deja vu, bo ta sama sytuacja powtarza się po raz kolejny. Który to już raz mamy taką sytuację? Piętnasty? Te same pytania - te same odpowiedzi. Tu się nic więcej nie da powiedzieć.

    - Dzisiaj cały blok defensywny funkcjonował źle. To nie była jedna osoba, która zawalała - praktycznie każdy obrońca popełnił jakiś błąd, przy którejś z trzech bramek. Co dziś między Wami nie funkcjonowało?
    - Oczywiście, wszyscy dziś popełnialiśmy błędy w obronie. Szybka bramka dla Śląska ustawiła mecz i przegraliśmy jak najbardziej zasłużenie. Pewnie możemy powiedzieć, że te trzy bramki to najniższy wymiar kary za nasze poczynania na boisku.

    - Ta porażka boli tym bardziej, że ostatnio Wasza gra wyglądała lepiej. Na treningach tez widać było poprawę Waszej dyspozycji, tymczasem dziś doznaliście najwyższej porażki w tym sezonie.
    - No tak, dokładnie. W tygodniu nie wyglądaliśmy źle, ale dziś zderzyliśmy się ze ścianą. Mecz wszystko weryfikuje.

    - Jesteście w stanie pozbierać się i poprawić te błędy w ciągu kilku dni? Kolejny bardzo ważny mecz z Górnikiem już w piątek...
    - Każdy zawodnik sam musi sobie odpowiedzieć na takie pytanie. Już mówiłem to po meczu przegranym w listopadzie ubiegłego roku w Chorzowie: może nie wszyscy zdają sobie sprawę z tego, o co gramy. Wystarczy spojrzeć na tabelę - Śląsk ostatnio miał kłopoty, nie mógł wygrać meczu. A my tu przyjeżdżamy, przegrywamy gładko i zasłużenie - można powiedzieć: „oddając mecz". To się nie może więcej powtarzać, jeśli mamy się utrzymać.