Krzysztof Szewczyk: To zwycięstwo nas podbuduje

- Nie możemy się bać nikogo w tej lidze, bo wydaje mi się, że umiejętności piłkarskie są zdecydowanie po naszej stronie - mówił Krzysztof Szewczyk po wczorajszej wygranej Cracovii II nad Popradem Muszyna.
W pierwszej połowie mimo kilku fajnych akcji bramkę zdobyliście dopiero w 43. minucie z rzutu karnego.
Krzysztof Szewczyk:- Faktycznie, może nie najlepiej weszliśmy w ten mecz, bo mimo że mieliśmy parę dobrych sytuacji, nasza gra nie była tak płynna jakbyśmy chcieli. Ale to co nas cechuje to przede wszystkim konsekwencja. Dążyliśmy do strzelenia bramki, co udało nam się w końcówce pierwszej części gry, więc myślę, że to był taki moment, gdy powoli ten mecz zaczęliśmy przeważać na swoją stronę.
Po przerwie szybko zdobyliście drugą bramkę, również z rzutu karnego. Od tego momentu grało wam się łatwiej?
KS:- Oczywiście. Jak wiemy wynik ustawia mecz, również przeciwnik się gdzieś tam lekko podłamał, aczkolwiek znalazł w sobie jeszcze trochę wiary i mimo wszystko próbował jakoś doprowadzić do remisu. Nie ukrywam, że nam to pasowało, bo otworzyli się, grali coraz wyżej, a my mieliśmy więcej miejsca oraz większą możliwość strzelenia kolejnych bramek. Udało się, wygraliśmy 4:0 i myślę, że jest to dobry wynik. Co najważniejsze, że zagraliśmy na zero z tyłu, co bardzo nas cieszy.
Wygraliście kolejny mecz u siebie, można więc powiedzieć, że własne boisko jest dla was wielkim atutem.
KS: - Na pewno własne boisko nam sprzyja. Jest duże, równe i dobrze przygotowane przez co łatwiej się nam na nim gra i możemy zagrać swoją piłkę, a na wyjazdach wiadomo, że różnie bywa.
Powiększyłeś dziś swój dorobek bramkowy o kolejne trzy trafienia. Masz ich piętnaście na swoim koncie i dzielnie kroczysz po koronę króla strzelców.
KS: - Każdy napastnik liczy na to żeby strzelać jak najwięcej bramek i jak najwyżej plasować się w tej kwalifikacji. Nie wiem jak to wygląda w mojej sytuacji, aczkolwiek wiem na pewno, że tymi trzema bramkami gdzieś tam podłączyłem się do walki. Statystyki nie są dla mnie najważniejsze, bo to jest moja praca i jako napastnik będę z tego rozliczany.
Po dzisiejszym zwycięstwie zapomnicie o porażce z poprzedniej kolejki z Podhalem?
KS: - Myślę, że tak. To zwycięstwo na pewno nas podbuduje i pozwoli zapomnieć o porażce, bo nawet po dzisiejszym dniu sytuacja w tabeli zrobi się dla nas trochę lepsza. Trzy punkty wpłynęły na nasze konto. Wydaje mi się, że spokojnie możemy zapomnieć o tym meczu, który może niesłusznie był przegrany, aczkolwiek taka jest piłka i tego już nie cofniemy.
Kolejny ligowy mecz gracie w Tarnowie z miejscową Unią. Po dzisiejszym spotkaniu będzie wam łatwiej myśleć o kolejnym zwycięstwie ?
KS: - Nie możemy się bać nikogo w tej lidze, bo wydaje mi się, że umiejętności piłkarskie są zdecydowanie po naszej stronie. Oczywiście pod warunkiem, że zawsze dołożymy do nich wolę walki i założenia taktyczne, które powinniśmy realizować, choćby przy stałych fragmentach gry, po których tracimy najwięcej bramek. Myślę, że nie powinniśmy mieć problemów z żadną drużyną, bo piłkarsko jesteśmy jedną z lepszych ekip w tej lidze.
Paulina Grzybowska