Łukasz Nawotczyński: Nasza gra wygląda coraz lepiej
- Nasza gra ostatnimi czasy wygląda coraz lepiej. Zarówno z Bełchatowem, jak i w Kielcach mieliśmy trochę sytuacji. Mam nadzieję, że na Legii też zaprezentujemy się dobrze - mówi stoper Cracovii.
- Gra i wyniki Legii
Warszawa robią na Tobie wrażenie?
- Oglądałem wczorajszy
mecz z Zagłębiem i szczerze powiedziawszy lubinianie trochę zbyt łatwo tracili
te bramki. Wszystkie gole strzelone przez Legię wynikały z tego, że Zagłębie
pozwalało im na zbyt wiele. My w sobotę nie możemy popełniać takich błędów i przede
wszystkim musimy walczyć - wtedy, myślę, że mamy szanse na punkty.
- Czy Ljubojla i Radović
to Twoim zdaniem najlepszy duet ofensywny ligi?
- Na pewno obaj
strzelają sporo bramek, są niezwykle groźnym duetem. Musimy się postarać, by
przeciwko nim zaprezentować się godnie i przeciwstawić im równie dobrę grę
obronną.
- Wygląda na to, że w
Warszawie Twoim partnerem na środku obrony może zostać Arkadiusz Radomski.
- Myślę, że lepiej by
było, gdyby Arek mógł zagrać w pomocy, szkoda byłoby, gdyby w takim meczu zabrakło
go w środku pola. Ponieważ jednak Janek Hośek doznał kontuzji to być może taka
zmiana okaże się konieczna. Zobaczymy jak ustawi nas trener - do meczu
pozostało jeszcze kilka dni.
- Dzięki remisowi w
Kielcach opuściliście ostatnie miejsce w tabeli.
- Z pewnością to trochę
podnosi nasze morale, bo praktycznie całą rundę spędziliśmy na ostatnim
miejscu. Teraz w tabeli ostatnie jest Zagłębie i miejmy nadzieję, że od tego
momentu zaczniemy się piąć w górę tabeli, bo to piętnaste miejsce na koniec sezonu
nie przysporzyłoby radości. Owszem, opuszczenie ostatniego miejsca sprawia, że
wygląda to wszystko dla nas nieco fajniej, ale to nie koniec - czeka nas
jeszcze dużo ciężkiej pracy.
- Zważywszy na Waszą
formę w ostatnich meczach można chyba żałować, że w Warszawie rozegracie już ostatni
mecz w tym roku.
- Faktycznie, nasza gra
ostatnimi czasy wygląda coraz lepiej. Zarówno z Bełchatowem, jak i w Kielcach
mieliśmy trochę sytuacji. Mam nadzieję, że na Legii też zaprezentujemy się
dobrze. Pewnie moglibyśmy jeszcze rozegrać parę spotkań, ale terminarz jest
taki, a nie inny.
- W Kielcach wspomagała
Was liczna grupa kibiców, którzy wybierają się także do Warszawy. Ich doping
poniesie Was do jeszcze lepszej gry?
- Mamy nadzieję, że tak
właśnie będzie. Legia ma nowy stadion i kibice Cracovii chyba jeszcze na nim
nie byli. Dla obu stron to na pewno prestiżowy mecz i bardzo liczymy na pomoc
naszych kibiców.