Łukasz Nawotczyński: Nasza gra wygląda coraz lepiej

  • Wywiady
06.12.2011
Łukasz Nawotczyński: Nasza gra wygląda coraz lepiej
- Nasza gra ostatnimi czasy wygląda coraz lepiej. Zarówno z Bełchatowem, jak i w Kielcach mieliśmy trochę sytuacji. Mam nadzieję, że na Legii też zaprezentujemy się dobrze – mówi stoper Cracovii.

- Nasza gra ostatnimi czasy wygląda coraz lepiej. Zarówno z Bełchatowem, jak i w Kielcach mieliśmy trochę sytuacji. Mam nadzieję, że na Legii też zaprezentujemy się dobrze  - mówi stoper Cracovii.

- Gra i wyniki Legii Warszawa robią na Tobie wrażenie?
- Oglądałem wczorajszy mecz z Zagłębiem i szczerze powiedziawszy lubinianie trochę zbyt łatwo tracili te bramki. Wszystkie gole strzelone przez Legię wynikały z tego, że Zagłębie pozwalało im na zbyt wiele. My w sobotę nie możemy popełniać takich błędów i przede wszystkim musimy walczyć - wtedy, myślę, że mamy szanse na punkty.

- Czy Ljubojla i Radović to Twoim zdaniem najlepszy duet ofensywny ligi?
- Na pewno obaj strzelają sporo bramek, są niezwykle groźnym duetem. Musimy się postarać, by przeciwko nim zaprezentować się godnie i przeciwstawić im równie dobrę grę obronną.

- Wygląda na to, że w Warszawie Twoim partnerem na środku obrony może zostać Arkadiusz Radomski.
- Myślę, że lepiej by było, gdyby Arek mógł zagrać w pomocy, szkoda byłoby, gdyby w takim meczu zabrakło go w środku pola. Ponieważ jednak Janek Hośek doznał kontuzji to być może taka zmiana okaże się konieczna. Zobaczymy jak ustawi nas trener - do meczu pozostało jeszcze kilka dni.

- Dzięki remisowi w Kielcach opuściliście ostatnie miejsce w tabeli.
- Z pewnością to trochę podnosi nasze morale, bo praktycznie całą rundę spędziliśmy na ostatnim miejscu. Teraz w tabeli ostatnie jest Zagłębie i miejmy nadzieję, że od tego momentu zaczniemy się piąć w górę tabeli, bo to piętnaste miejsce na koniec sezonu nie przysporzyłoby radości. Owszem, opuszczenie ostatniego miejsca sprawia, że wygląda to wszystko dla nas nieco fajniej, ale to nie koniec - czeka nas jeszcze dużo ciężkiej pracy.

- Zważywszy na Waszą formę w ostatnich meczach można chyba żałować, że w Warszawie rozegracie już ostatni mecz w tym roku.
- Faktycznie, nasza gra ostatnimi czasy wygląda coraz lepiej. Zarówno z Bełchatowem, jak i w Kielcach mieliśmy trochę sytuacji. Mam nadzieję, że na Legii też zaprezentujemy się dobrze. Pewnie moglibyśmy jeszcze rozegrać parę spotkań, ale terminarz jest taki, a nie inny.

- W Kielcach wspomagała Was liczna grupa kibiców, którzy wybierają się także do Warszawy. Ich doping poniesie Was do jeszcze lepszej gry?
- Mamy nadzieję, że tak właśnie będzie. Legia ma nowy stadion i kibice Cracovii chyba jeszcze na nim nie byli. Dla obu stron to na pewno prestiżowy mecz i bardzo liczymy na pomoc naszych kibiców.