Michał Probierz: To było bardzo trudne spotkanie. Korona to jeden z najgroźniejszych zespołów w naszej lidze, patrzyliśmy na to, jak gra u siebie. Dlatego muszę pochwalić drużynę za zaangażowanie. Zawodnicy walczyli o każdą piłkę, to bardzo ważne w grze zespołowej. Stworzyliśmy też mnóstwo sytuacji. Brakuje jednak tego dobicia przeciwnika, powinniśmy kontrować zdecydowanie lepiej. Mogliśmy zamknąć mecz, ale nie zrobiliśmy tego w w dobrym momencie. Na szczęście potem zmieniliśmy ustawienie i nasza gra się poprawiła. Dużo dały nam też dwie zmiany. Chcieliśmy podnieść wzrost zespołu, wiedzieliśmy że Korona będzie grała długimi piłkami podczas naszego prowadzenia.

Cały czas pracujemy. Krok po kroku idziemy do przodu. Po trzynastu kolejkach pierwszy raz nie jesteśmy na miejscu spadkowym. Zespół uwierzył w to, co robimy na treningach - to bardzo istotne.

Gino Lettieri: Po spotkaniu w szatni przekazałem zawodnikom, że nie jestem rozczarowany, bo próbowaliśmy zmienić wynik. Najgorszy jest jednak sposób, w jaki przegraliśmy. O końcowym rezultacie zadecydował rzut z autu. Kiedy mieliśmy rzut wolny, przeciwnik stawał przed piłką - kiedy Cracovia miała stały fragment, my od piłki odchodziliśmy. Te niuanse były decydujące.

Wygrała drużyna mądrzejsza. Mecz był jednak wyrównany, sytuacje były po obydwu stronach. Gratuluję Cracovii zwycięstwa.