Marcin Cabaj: Nie pompujmy balonu

  • Wywiady
07.10.2010
Marcin Cabaj: Nie pompujmy balonu
- Żeby zremisować na wyjeździe trzeba strzelić bramkę, a dziś być może ona dałaby nam nawet zwycięstwo – uważa bramkarz Cracovii, Marcin Cabaj. Popularny „Wąski” zachował czyste konto w trzecim kolejnym spotkaniu.

- Żeby zremisować na wyjeździe trzeba strzelić bramkę, a dziś być może ona dałaby nam nawet zwycięstwo – uważa bramkarz Cracovii, Marcin Cabaj. Popularny „Wąski” zachował czyste konto w trzecim kolejnym spotkaniu.

- Koledzy z drużyny chyba mogą podziękować ci za to, że wywozicie stąd remis…

- Ja bym nie stawiał sprawy w ten sposób. Oni pracują na to, aby było jak najmniej strzałów i dośrodkowań ze strony przeciwnika. Mam nadzieję, że tak będzie cały czas. Wszyscy wygrywamy i wszyscy przegrywamy. Cieszę się, że miałem udział przy tym, że nie straciliśmy bramki.

 

- Stworzyliście sobie kilka sytuacji, jednak zabrakło wykończenia…

- I musimy nad tym popracować. Gdybyśmy chociaż uderzyli w światło bramki i dali szansę bramkarzowi do wykazania się.. Nie trafiliśmy niestety. Żeby zremisować na wyjeździe trzeba strzelić bramkę, a dziś być może ona dałaby nam nawet zwycięstwo.

 

- Zachowałeś czyste konto w trzech kolejnych spotkaniach. Zaczynamy liczyć minuty bez straty gola?

- Nie pompujmy tego balonu. Chodzi o to, żebyśmy zdobywali jak najwięcej punktów, bo miejsce, które zajmujemy nie tym, o którym marzymy. Nie przegrywajmy na wyjazdach, wygrywajmy u siebie.

 

- To był twój sto pięćdziesiąty piąty występ w Ekstraklasie w barwach Cracovii…

- Cieszę się, że spotkało mnie takie szczęście, dzięki któremu mogłem rozegrać tyle spotkań w jednym zespole.

 

- Wydaje się, że kryzys, jaki dopadł was na początku sezonu to już przeszłość…

- Chcemy zrobić wszystko, by podtrzymać serię meczów bez porażki, a jeżeli będziemy wygrywać, to będzie jeszcze lepiej. Im więcej zdobędziemy punktów, tym spokojniejsza będzie zima. Chcemy jednak czegoś więcej, niż jedynie spokojnej zimy. Mam nadzieję, że już zakończyliśmy etap niepowodzeń i że przed nami są teraz same pozytywne rzeczy. Trzeba jednak na to dużo pracować.

 

DG