Marcin Gędłek: Cieszymy się, że na dziewięć dotychczasowych spotkań wygraliśmy wszystkie

  • Wideo
01.10.2016
Marcin Gędłek: Cieszymy się, że na dziewięć dotychczasowych spotkań wygraliśmy wszystkie
- Nasza gra w drugiej połowie już nie była taka jak na początku, była trochę chaotyczna, ospała i nie taka jak chcieliśmy. Powinniśmy cały mecz dominować nad przeciwnikiem, stwarzać sobie sytuacje i strzelać kolejne bramki. – powiedział po zwycięskim 3:1 meczu z Hutnikiem Nowa Huta trener rezerw Marcin Gędłek.

- Nasza gra w drugiej połowie już nie była taka jak na początku, była trochę chaotyczna, ospała i nie taka jak chcieliśmy. Powinniśmy cały mecz dominować nad przeciwnikiem, stwarzać sobie sytuacje i strzelać kolejne bramki.  – powiedział po zwycięskim 3:1 meczu z Hutnikiem Nowa Huta trener rezerw Marcin Gędłek.

- W ciągu dwudziestu minut stworzyliście sobie cztery sytuacje, z których zdobyliście trzy bramki. Z przebiegu spotkania można więc powiedzieć, że pierwsze dwadzieścia minut ustawiło to spotkanie.

- W tym meczu było wszystko odwrotnie niż w ostatnich spotkaniach, gdzie pierwsi traciliśmy bramki. A dziś to my pierwsi zdobyliśmy trzy gole po bardzo ładnych akcjach. W pierwszej połowie były szanse na kolejne trafienia, jednak w trzydziestej minucie chyba wyczerpaliśmy limit bramkowy i można powiedzieć, że w zasadzie ten mecz pod względem mentalnym się skończył. I to niestety nie jest dobre i koniecznie musimy nad tym pracować jako drużyna. Przez te półgodziny przeciwnik nie zmusił nas do wielkiego wysiłku i zamiast pójść za ciosem i zdobyć kolejne bramki, to osiedliśmy na laurach przez co straciliśmy kontaktową bramkę do szatni.

- No właśnie, czy to nie było tak, że w tej drugiej połowie poczuliście się zbyt pewnie i prowadząc różnicą dwóch bramek uznaliście, że ten mecz jest już wygrany? Bo Hutnik coraz częściej dochodził do sytuacji i to spotkanie mogło się różnie skończyć.

- Nasza gra w drugiej połowie już nie była taka jak na początku, była trochę chaotyczna, ospała i nie taka jak chcieliśmy. Powinniśmy cały mecz dominować nad przeciwnikiem, stwarzać sobie sytuacje i strzelać kolejne bramki. I może faktycznie trochę zbyt pewnie się poczuliśmy. Jednak Hutnik poza dwoma groźnymi sytuacjami z końcówki spotkania, nie był w stanie nam poważniej zagrozić. Jednak taktycznie byliśmy zdecydowanie lepszą drużyną, bo Hutnik nastawiony był na obronę i atakował z kontry, które faktycznie były groźne.

- Wygrywacie dziś kolejne spotkanie i pozostajecie samodzielnym liderem IV ligi, z kompletem punktów.

- Cieszymy się z tego, że na dziewięć dotychczasowych spotkań wygraliśmy wszystkie. I nie ukrywam, że chcemy tą passę podtrzymać jak najdłużej. Choć jak wiemy piłka nożna lubi zaskakiwać. Ale nie patrzymy na innych, robimy swoje i w dobrych nastrojach będziemy przygotowywać się do kolejnego ligowego meczu, w którym będziemy chcieli odnieść pewne zwycięstwo.

Rozmawiała Paulina Grzybowska