Marcin Sadko: Najważniejszym celem jest...
20.05.2010

<i>- Ostatnia przerwa wybiła nas nieco z rytmu meczowego. Na szczęście już za trzy dni zagramy spotkanie, które zadecyduje o tym, do kogo należał będzie prymat w Krakowie. Oczywiście na poziomie Młodej Ekstraklasy</i> - przyznaje trener Młodej Cracovii, Marcin Sadko.
- Do zakończenia sezonu Młodej Ekstraklasy pozostały jeszcze trzy kolejki. Jak nastroje przed finiszem rozgrywek?
- Optymistyczne. Drużyna już nie może doczekać się najbliższych spotkań, a zwłaszcza pojedynku derbowego z Wisłą. Ostatnia przerwa wybiła nas nieco z rytmu meczowego. Na szczęście już za trzy dni zagramy spotkanie, który zadecyduje o tym, do kogo należał będzie prymat w Krakowie. Oczywiście na poziomie Młodej Ekstraklasy.
- Mecz rozegracie w nietypowym miejscu, bo na stadionie w Wolbromiu. To tam bowiem Młoda Wisła występuje w charakterze gospodarza…
- Zgadza się. Wczoraj przyszło oficjalne potwierdzenie tego, że spotkanie, mimo nie najlepszej pogody, odbędzie się zgodnie z planem, a więc w niedzielę o godzinie 18. To będą drugie Młode Derby w tym sezonie rozgrywane poza Krakowem. Przypomnę, że jesienny pojedynek odbył się w Zabierzowie.
- Po niedzielnym meczu zagracie jeszcze dwa spotkania: w środę z Młodym Piastem Gliwice (w Krakowie – przyp.) i w niedzielę z Młodą Legią Warszawa (w stolicy – przyp.).
- Interesuje nas jak najlepszy występ w obu tych pojedynkach. W każdym z trzech spotkań, które nam pozostały będziemy chcieli wygrać. Po dwóch ostatnich porażkach (z Młodą Polonią Warszawa 1:2 i Młodym Lechem Poznań 0:3 – przyp.) będziemy chcieli zrehabilitować się, zdobyć jak najwięcej punktów i zająć piąte miejsce (obecnie Młoda Cracovia jest ósma; strata do piątego GKS-u Bełchatów wynosi dwa punkty – przyp.).
- Ewentualne porażki mogą was zepchnąć nawet na dwunaste miejsce. Różnice punktowe są niewielkie…
- Oczywiście wiemy, co dzieje się za naszymi plecami, niemniej jednak koncentrujemy się głównie na sobie. Wiemy, że zwycięstwa mogą nam dać jedynie awans.
- Zakończył się już sezon Ekstraklasy. Czy Młoda Cracovia będzie mogła liczyć na ewentualne wzmocnienia z pierwszej drużyny?
- Decyzja powinna zapaść w piątek po badaniach, które zostaną przeprowadzone. Wydaje mi się jednak, że do mojej dyspozycji będą ci zawodnicy, którzy regularnie grali w Młodej Ekstraklasie. Mam tu na myśli takich piłkarzy, jak Mateusz Jeleń, Wojciech Łuczak, czy Jakub Kaszuba.
- Drużyna pewnie odetchnęła z ulgą na wieść, że Cracovia utrzymała się w Ekstraklasie. Oba zespoły są przecież mocno powiązane ze sobą…
- Dokładnie. Gratulujemy utrzymania zawodnikom pierwszej drużyny. Gdyby spadli, nasz zespół nie wystąpiłby w kolejnych rozgrywkach Młodej Ekstraklasy. Pierwsza drużyna jest w Klubie najważniejsza i wszystko musi być pod nią podporządkowane. Pozostałe zespoły, jak również pracownicy muszą pomagać w taki sposób, aby komfort pracy pierwszego trenera był jak najlepszy. To dlatego najważniejszym celem Młodej Cracovii jest wspomaganie pierwszej drużyny.
Rozmawiał Dariusz Guzik
- Optymistyczne. Drużyna już nie może doczekać się najbliższych spotkań, a zwłaszcza pojedynku derbowego z Wisłą. Ostatnia przerwa wybiła nas nieco z rytmu meczowego. Na szczęście już za trzy dni zagramy spotkanie, który zadecyduje o tym, do kogo należał będzie prymat w Krakowie. Oczywiście na poziomie Młodej Ekstraklasy.
- Mecz rozegracie w nietypowym miejscu, bo na stadionie w Wolbromiu. To tam bowiem Młoda Wisła występuje w charakterze gospodarza…
- Zgadza się. Wczoraj przyszło oficjalne potwierdzenie tego, że spotkanie, mimo nie najlepszej pogody, odbędzie się zgodnie z planem, a więc w niedzielę o godzinie 18. To będą drugie Młode Derby w tym sezonie rozgrywane poza Krakowem. Przypomnę, że jesienny pojedynek odbył się w Zabierzowie.
- Po niedzielnym meczu zagracie jeszcze dwa spotkania: w środę z Młodym Piastem Gliwice (w Krakowie – przyp.) i w niedzielę z Młodą Legią Warszawa (w stolicy – przyp.).
- Interesuje nas jak najlepszy występ w obu tych pojedynkach. W każdym z trzech spotkań, które nam pozostały będziemy chcieli wygrać. Po dwóch ostatnich porażkach (z Młodą Polonią Warszawa 1:2 i Młodym Lechem Poznań 0:3 – przyp.) będziemy chcieli zrehabilitować się, zdobyć jak najwięcej punktów i zająć piąte miejsce (obecnie Młoda Cracovia jest ósma; strata do piątego GKS-u Bełchatów wynosi dwa punkty – przyp.).
- Ewentualne porażki mogą was zepchnąć nawet na dwunaste miejsce. Różnice punktowe są niewielkie…
- Oczywiście wiemy, co dzieje się za naszymi plecami, niemniej jednak koncentrujemy się głównie na sobie. Wiemy, że zwycięstwa mogą nam dać jedynie awans.
- Zakończył się już sezon Ekstraklasy. Czy Młoda Cracovia będzie mogła liczyć na ewentualne wzmocnienia z pierwszej drużyny?
- Decyzja powinna zapaść w piątek po badaniach, które zostaną przeprowadzone. Wydaje mi się jednak, że do mojej dyspozycji będą ci zawodnicy, którzy regularnie grali w Młodej Ekstraklasie. Mam tu na myśli takich piłkarzy, jak Mateusz Jeleń, Wojciech Łuczak, czy Jakub Kaszuba.
- Drużyna pewnie odetchnęła z ulgą na wieść, że Cracovia utrzymała się w Ekstraklasie. Oba zespoły są przecież mocno powiązane ze sobą…
- Dokładnie. Gratulujemy utrzymania zawodnikom pierwszej drużyny. Gdyby spadli, nasz zespół nie wystąpiłby w kolejnych rozgrywkach Młodej Ekstraklasy. Pierwsza drużyna jest w Klubie najważniejsza i wszystko musi być pod nią podporządkowane. Pozostałe zespoły, jak również pracownicy muszą pomagać w taki sposób, aby komfort pracy pierwszego trenera był jak najlepszy. To dlatego najważniejszym celem Młodej Cracovii jest wspomaganie pierwszej drużyny.
Rozmawiał Dariusz Guzik