Marcin Sadko: Wypadek przy pracy

- Super jest, gdy człowiek uczy się na cudzych błędach, gorzej, gdy na swoich. To potrafi być bardzo dotkliwe mówi kilka dni po meczu z Młodą Legią trener Młodej Cracovii, Marcin Sadko.
- W niedzielę przegraliście u siebie z Młodą Legią Warszawa 0:2...
- Mam nadzieję, że to był wypadek przy pracy. Z mojego punktu widzenia nie byliśmy gorszą drużyną, natomiast nie stworzyliśmy takiej ilości sytuacji, by zdobyć bramkę, czy bramki. Mieliśmy w drugiej połowie rzut karny, sytuacja stuprocentowa, jednak i to było za mało, by ten mecz przynajmniej zremisować. Zabrakło w tym spotkaniu szczęścia.
- Szczęścia, ale chyba także koncentracji. To było widać choćby przy pierwszej bramce, gdy poważny błąd popełnił Przemysław Wróbel...
- Super jest, gdy człowiek uczy się na cudzych błędach, gorzej, gdy na swoich. To potrafi być bardzo dotkliwe. Mam nadzieję, że druga taka sytuacja w przypadku Przemka Wróbla już się nie przydarzy. To był bowiem błąd, który rzutował na obraz gry w późniejszym okresie.
- Wróćmy jeszcze do rzutu karnego wykonywanego przez Dawida Dynarka. Najpierw trafił w słupek, a po chwili dobił własny strzał, co jest niezgodne z przepisami..
- W tym momencie zabrakło szczęścia, bo piłka odbiła się od słupka w taki sposób, że zmierzała dokładnie w kierunku Dawida, który siłą rzeczy, pewnie automatycznie, uderzył na bramkę. Może gdyby przepuścił futbolówkę, ktoś inny wbiłby ją do siatki. Piłkarze doskonale znają przepisy i wiedzą, że dobicie piłki odbitej od słupka w momencie, gdy samemu wykonuje się „jedenastkę” jest niedopuszczalne. Wydaje mi się, że był to brak koncentracji.
- Ile jeszcze potrzeba kolejek, by wyklarowała się grupa zespołów, która walczyła będzie o czołowe miejsca?
- Ciężko stwierdzić to w przypadku Młodej Ekstraklasy, w której występują głównie młodzieżowcy, a ich forma często jest niestabilna. Tego typu liga potrafi być nieprzewidywalna, a mówiąc to, mam na myśli choćby Cracovię z zeszłego sezonu, która jeszcze na siedem kolejek przed końcem sezonu była wysoko w tabeli, mówiło się nawet o miejscu na podium, tymczasem ostatecznie drużyna skończyła na ostatniej pozycji.
- Już tylko Młode Zagłębie Lubin ma na swym koncie komplet punktów...
- Widać, że ten zespół po zdecydowanie wygranych trzech meczach jest silny i będzie walczył o najwyższe cele. No chyba że dojdzie do zmiany kadry w pierwszej drużynie, której jak na razie wyraźnie nie idzie.
- Jak oceni Pan występ w niedzielnym meczu zawodników z pierwszej drużyny Cracovii?
- Nie będę oceniać gry tych piłkarzy, bowiem zrobił to na pewno trener pierwszego zespołu. Moje uwagi przekazałem jednak trenerowi Lenczykowi, niektórzy zaprezentowali się lepiej, niektórzy poniżej oczekiwań.
- Kolejny mecz w Młodej Ekstraklasie gracie dopiero za równy tydzień.. Macie mnóstwo czasu, by się przygotować...
- Zgadza się. Młody Lech Poznań będzie uczestniczył w ten weekend w zagranicznym turnieju i w związku z tym spotkanie zostało przełożone na środę (26.08.09, godz. 11; stadion we Wronkach – przyp.). Ten czas, który pozostał do tego meczu będziemy chcieli tak wykorzystać, aby w efekcie przywieźć z tego wyjazdu trzy punkty.
Rozmawiał Dariusz Guzik