Marian Jarabica: dam z siebie wszystko, dla Klubu i kibiców!

    19.06.2012
    Marian Jarabica: dam z siebie wszystko, dla Klubu i kibiców!
    Marian Jarabica, który wrócił właśnie do Cracovii z wypożyczenia, jest pełen optymizmu przed zbliżającym się sezonem. - Dam z siebie wszystko, dla Klubu i dla kibiców - zapowiada słowacki obrońca Pasów.

    Grałeś w Bułgarii i w Polsce, masz porównanie obu lig. Jak myślisz, w której jest wyższy poziom?
    - Powiedziałbym, że w lidze polskiej może grać tylko pierwszych 5 zespołów z bułgarskiej ekstraklasy, reszta jest za słaba i by sobie nie poradziła. W klubach "pierwszej piątki" jest wysoki poziom, są pieniądze i są dobrzy piłkarze. W Polsce jest więcej lepszych klubów i to główna różnica pomiędzy ligą bułgarską, a polską.

    Czy czujesz się lepszym piłkarzem niż poprzednio, gdy grałeś w Cracovii? Będziesz w stanie pomóc Pasom awansować do ekstraklasy?
    - Nie grałem przez ostatnie 8 miesięcy, bo miałem ciężką kontuzję i operację kolana. Zawsze jednak ufam w swoje umiejętności i w samego siebie. Jak już wrócę do pełnej formy, to myślę, że będę w stanie pomóc Cracovii. Dam z siebie wszystko, dla Klubu i dla kibiców!

    Miniony sezon był trochę zwariowany dla twojego klubu: byliście na szczycie tabeli, presja była ogromna, ale chyba nikt nie liczył na to, że w jednym sezonie zdobędziecie mistrzostwo i puchar! Jak to zostało odebrane w klubie i jaka była atmosfera po tych sukcesach?
    - Gdy trafiłem do Bułgarii, trener mówił mi, że mają bardzo wysokie ambicje, mówił wtedy o europejskich pucharach. Dopiero w połowie sezonu, gdy skończyliśmy rundę jako pierwsi, trenerzy zaczęli myśleć o zdobyciu mistrzostwa. Wszyscy bardzo tego chcieli i się udało. Mieliśmy też trochę szczęścia, bo rywale gubili punkty w najmniej spodziewanych momentach.

    Był temat, żebyś został w Ludogorcu na kolejny sezon, czy wiedziałeś od razu, że niezależnie od tego jak się skończy dla was sezon i tak wracasz do Krakowa?
    - Jak skończył się sezon w Bułgarii, to tak naprawdę nie wiedziałem co ze mną będzie. Rozmawiałem z trenerem i właścicielem klubu i mówili, że są mną zainteresowani, ale trochę przeszkadzało im to, że miałem zbyt długą przerwę. Potem dostałem wiadomość z Cracovii, że zacznę z nią okres przygotowawczy, więc jestem.

    Rozmawiała: Karolina Błaś