Mateusz Bartczak: Mam nadzieję, że ta fala zaleje Wisłę

- Ostatnio wygraliśmy, jesteśmy na fali i mam nadzieję, że ta fala zaleje Wisłę - mówi przed niedzielnymi Wielkimi Derbami Krakowa defensywny pomocnik Cracovii, Mateusz Bartczak.
Choć „Biała Gwiazda" jest faworytem niedzielnego spotkania, piłkarze „Pasów" zamierzają sprawić niespodziankę. - Wisła walczy o mistrzostwo Polski, ale dla nas jest to mecz o utrzymanie i okazja, by zdobyć kolejne punkty - przyznaje Bartczak, który ma szacunek do najbliższego przeciwnika: - Wisła zdobyła tak dużo punktów, że każda drużyna chciałaby mieć tyle na koncie, a to nie bierze się z przypadku. Ma bardzo dobry zespół, gra dobrze w piłkę i prawdopodobnie jest to nowy mistrz Polski.
W środowy wieczór „Biała Gwiazda" pokonała wciąż aktualnego mistrza, Lecha Poznań 1:0. Co więcej, podopieczni trenera Roberta Maaskanta prezentują w rundzie wiosennej wyrównaną formę. - Jeszcze nie analizowaliśmy gry Wisły i na razie skupiliśmy się wyłącznie na sobie. Niedawno mieliśmy mecz z Polonią i niedzielnym spotkaniem pewnie zajmiemy się w piątek - tłumaczy Bartczak.
Drużyna Cracovii wreszcie przestała być za to czerwoną latarnią rozgrywek (ostatnie miejsce okupowała nieustannie od drugiej kolejki Ekstraklasy) i do niedzielnego meczu przystąpi jako piętnasty zespół w tabeli. Spora w tym zasługa Ruchu Chorzów, który w środę pokonał Arkę Gdynia 2:0. - Trzeba podziękować drużynie z Chorzowa, że nie pojechała do Gdyni na wycieczkę, ale by walczyć o punkty - mówi defensywny pomocnik „Pasów".
Podopieczni trenera Jurija Szatałowa (dziś drużyna ma dzień wolny) wygrali z kolei 2:1 w arcyważnym spotkaniu z Polonią Bytom, a kilka dni wcześniej zainkasowali trzy punkty w starciu z Polonią Warszawa (3:1). - Taka jest mentalność piłkarza jak jego ostatnie spotkanie. Ostatnio wygraliśmy, jesteśmy na fali i mam nadzieję, że ta fala zaleje Wisłę - kończy Bartczak.
Niedzielny mecz Wisła Kraków - Cracovia rozpocznie się o godzinie 14:45.
DG