Mateusz Cetnarski: Chcemy walczyć o europejskie puchary

    08.04.2016
    Mateusz Cetnarski: Chcemy walczyć o europejskie puchary
    - To nie ta sama drużyna, którą pokonaliśmy u siebie 4:1. Jest to już inaczej poukładany zespół, więc spodziewamy się trudnego przeciwnika i trudnego meczu – mówi przed meczem ze Śląskiem Wrocław Mateusz Cetnarski.

    - To nie ta sama drużyna, którą pokonaliśmy u siebie 4:1. Jest to już inaczej poukładany zespół, więc spodziewamy się trudnego przeciwnika i trudnego meczu - mówi przed meczem ze Śląskiem Wrocław Mateusz Cetnarski.

    - Mierzycie się jutro ze Śląskiem Wrocław, którego barwy reprezentowałeś parę lat temu.

    - Tak, występowałem w drużynie Śląska i jeżeli popatrzy się na trofea, które zdołaliśmy zdobyć z drużyną, było to bardzo obfite 2,5 roku, chyba najcenniejsze w mojej przygodzie z piłką.

    - Po ostatniej kolejce Śląsk wyszedł ze strefy spadkowej. Jaki to będzie dla was rywal?

    - Na pewno po przyjściu trenera Rumaka Śląsk zaczął bardzo dobrze grać i jest niezłą drużyną. W poprzednich trzech meczach zanotował dwa remisy i jedno zwycięstwo. Szczególnie wygrana z Lechem Poznań w ostatniej kolejce podbudowała pewnie ich morale. Teraz też zawodnicy Śląska będą chcieli grać o najwyższą zdobycz punktową. To nie ta sama drużyna, którą pokonaliśmy u siebie 4:1. Jest to już inaczej poukładany zespół, więc spodziewamy się trudnego przeciwnika i trudnego meczu.

    - Widać pewne podobieństwo do ostatniego sezonu, gdy trener Rumak ratował Zawiszę przed spadkiem. Nie udało się, ale Zawisza bardzo dobrze sobie radził.

    - Tak, biorąc pod uwagę to, gdzie trener Rumak pracował i jakie osiągał wyniki, można powiedzieć, że jest to bardzo dobry trener. Na pewno poukładał on drużynę, która od momentu jego przyjścia gra lepiej. My jednak też chcemy zaprezentować się w sobotę z jak najlepszej strony. Musimy skupić się na swojej grze i wrócić do tego, jak graliśmy chociażby z Lechem i Legią. To były niezłe mecze w naszym wykonaniu. Co prawda nie zdobyliśmy w nich punktów, ale gra wyglądała o niebo lepiej niż w ostatnich dwóch spotkaniach z Pogonią i Górnikiem Łęczna. Jeżeli wrócimy na nasze tory, o wynik jestem spokojny.

    - Dużo mówi się o waszym nieudanym meczu z Górnikiem Łęczna, a zapomina się o wcześniejszych spotkaniach dobrych w waszym wykonaniu, mimo że nie wygranych.

    - Zawsze ostatni mecz pokazuje całej piłkarskiej Polsce, jak drużyna wygląda i dziennikarze często przyczepiają się do tego ostatniego spotkania, nie patrząc się na poprzednie mecze drużyny. To nie było aż tak dawno temu, gdy graliśmy nieźle, a tydzień temu mecz nam po prostu zupełnie nie wyszedł. Czasami się tak dzieje. Nie znam drużyny na świecie, która nie ma w jednym dniu małego dołka i remisuje lub przegrywa starcie. Patrząc się na sytuacje, które stworzył sobie Górnik Łęczna, mogliśmy przegrać, więc cieszymy się z remisu, ponieważ każdy punkt jest cenny.

    - Jest jutro o co walczyć - warto byłoby się utrzymać w pierwszej czwórce.

    - Oczywiście. Przed rozpoczęciem tego sezonu postawiliśmy sobie cel, żeby znaleźć się w pierwszej ósemce. A teraz, gdy ten plan już zrealizowaliśmy, chcemy walczyć o europejskie puchary.

    AT