Mateusz Klich: Sytuacja zmieni się na Cyprze
04.02.2010

<i>- Chciałbym wywalczyć sobie miejsce w podstawowym składzie. Gra z rundy jesiennej to już przeszłość, teraz każdy ma czystą kartę i każdy z tego samego miejsca rozpoczął rywalizację</i> - mówi 19-letni Mateusz Klich.
- Wczoraj rozegraliście już trzeci sparing tej zimy…
- Zgadza się. Udało się wygrać po raz drugi (z Resovią 4:3 – przyp.), bo wcześniej zwyciężyliśmy z Zagłębiem Sosnowiec (w sobotę 6:0 - przyp.). W środę były ciężkie warunki i ciężki rywal.
- Resovia sprawiła wam sporo problemów. Do przerwy przegrywaliście 1:2…
- Padał śnieg, murawa była bardzo śliska i przez to nieco zacierała się różnica. Czy ekstraklasa, czy pierwsza liga, czy druga – to już nie miało znaczenia. Najważniejsze jest to, że nikomu z nas nic się nie stało.
- Ponownie zagraliście na dwa składy…
- Tak, we wszystkich trzech sparingach wystąpiliśmy w ten sposób, a ich ustawienie zależy tylko i wyłącznie od trenera. My gramy i staramy się pokazać z jak najlepszej strony.
- Macie w szatni wyobrażenia, czy sugestie, że skład z pierwszej połowy jest tym podstawowym? Albo na odwrót…
- Nie, jesteśmy dopiero w połowie przygotowań i wydaje mi się, że nie ma jeszcze podziału na pierwszy i drugi skład. Ta sytuacja pewnie zmieni się podczas zgrupowania na Cyprze.
- Jakie cele stawiasz sobie w rundzie wiosennej? Jesień mogłeś zaliczyć do udanych…
- Chciałbym wywalczyć sobie miejsce w podstawowym składzie. Gra z rundy jesiennej to już przeszłość, teraz każdy ma czystą kartę i każdy z tego samego miejsca rozpoczął rywalizację.
- Wiosna będzie należała do ciebie?
- Mam nadzieję, że tak się stanie. Będę robił wszystko, by być w optymalnej formie.
Rozmawiał Dariusz Guzik
(fot. Grzegorz Gołda)
- Zgadza się. Udało się wygrać po raz drugi (z Resovią 4:3 – przyp.), bo wcześniej zwyciężyliśmy z Zagłębiem Sosnowiec (w sobotę 6:0 - przyp.). W środę były ciężkie warunki i ciężki rywal.
- Resovia sprawiła wam sporo problemów. Do przerwy przegrywaliście 1:2…
- Padał śnieg, murawa była bardzo śliska i przez to nieco zacierała się różnica. Czy ekstraklasa, czy pierwsza liga, czy druga – to już nie miało znaczenia. Najważniejsze jest to, że nikomu z nas nic się nie stało.
- Ponownie zagraliście na dwa składy…
- Tak, we wszystkich trzech sparingach wystąpiliśmy w ten sposób, a ich ustawienie zależy tylko i wyłącznie od trenera. My gramy i staramy się pokazać z jak najlepszej strony.
- Macie w szatni wyobrażenia, czy sugestie, że skład z pierwszej połowy jest tym podstawowym? Albo na odwrót…
- Nie, jesteśmy dopiero w połowie przygotowań i wydaje mi się, że nie ma jeszcze podziału na pierwszy i drugi skład. Ta sytuacja pewnie zmieni się podczas zgrupowania na Cyprze.
- Jakie cele stawiasz sobie w rundzie wiosennej? Jesień mogłeś zaliczyć do udanych…
- Chciałbym wywalczyć sobie miejsce w podstawowym składzie. Gra z rundy jesiennej to już przeszłość, teraz każdy ma czystą kartę i każdy z tego samego miejsca rozpoczął rywalizację.
- Wiosna będzie należała do ciebie?
- Mam nadzieję, że tak się stanie. Będę robił wszystko, by być w optymalnej formie.
Rozmawiał Dariusz Guzik
(fot. Grzegorz Gołda)