Mateusz Klich: Waliliśmy głową w mur

- Wszyscy byliśmy zmotywowani, ale skoro nie wygraliśmy, to znaczy, że nasza gra nie wyglądała zbyt dobrze - mówi pomocnik Cracovii, Mateusz Klich. „Pasy" przegrały z Wisłą Kraków 0:1.
Jedyna bramka tego meczu padła w siedemnastej minucie - Maor Melikson wykorzystał dośrodkowanie z rzutu rożnego Patryka Małeckiego i strzałem głową po krótkim słupku pokonał Wojciecha Kaczmarka. - Po stracie bramki próbowaliśmy atakować. Nie mieliśmy nic do stracenia - przyznaje Mateusz Klich.
Podopieczni trenera Jurija Szatałowa, choć po przerwie grali zdecydowanie lepiej, stworzyli sobie bardzo mało podbramkowych sytuacji. - Waliliśmy głową w mur, a z naszych strzałów nic nie wynikało. Nie wiem, czego zabrakło - uważa młody zawodnik „Pasów".
Cracovia przegrała, ale porażki odniosły również dwie inne drużyny walczące o utrzymanie: Arka Gdynia (0:1 z Koroną Kielce) i Polonia Bytom (1:2 z Górnikiem Zabrze). - Dobrze ułożyły nam się wyniki. Mamy tyle samo punktów straty, co przed tą kolejką - przyznaje Klich.
DG