Michal Siplak: Musimy ten mecz wygrać, jeśli chcemy grać w pierwszej ósemce
O ciężkiej pracy zimą, udanej inauguracji wiosny i walce o wyjściową jedenastkę po kontuzji porozmawialiśmy z naszym obrońcą Michalem Siplakiem.
- Zimą wywalczyłeś sobie miejsce w wyjściowej jedenastce, wygrywając rywalizację z Kamilem Pestką. To oznacza, że dobrze przepracowałeś zimę.
- Po rundzie jesienniej mieliśmy przerwę. Pojechałem na Słowację i od razu zacząłem dużo pracować, nie robiąc sobie ani dnia wolnego. Wszystko dlatego, że nie byłem zadowolony z jesieni. Ta ciężka praca przyniosła dobre rezultaty później na obozie i udało mi się wywalczyć miejsce w wyjściowej jedenastce.
- Jak czujesz się, grając na lewej obronie?
- Na lewej obronie czuję się bardzo dobrze. Lubię, kiedy mam okazję grać również ofensywnie. Jest wtedy większe zmęczenie, ponieważ trzeba dużo biegać, ale lubię bardzo grać jako lewy obrońca.
- Miałeś już w poprzednich klubach okazję grać na tej pozycji?
- Tak, grałem już na tej pozycji, ale nie dużo. Byłem przyzwyczajony do gry jako środkowy obrońca i pracy typowo w defensywie. Teraz muszę udzielać się i do przodu, ale tak jak już wspominałem, podoba mi się to.
- Przed meczem z Legią złapałeś kontuzję i wypadłeś na trzy spotkania, w Szczecinie wróciłeś na boisko, wchodząc z ławki na 15 minut. Teraz na pewno ciężko pracujesz i walczysz o powrót do wyjściowej jedenastki?
- Oczywiście, ciężko trenuję każdego dnia, żeby wrócić do jedenastki. Czekam na swoją szansę i wiem, że kiedy ją dostanę, muszę pokazać, że to jest moje miejsce. Jestem zadowolony, że dostałem okazję zagrać 15 minut w spotkaniu z Pogonią. Jestem wdzięczny za każdą minutę na boisku i cieszę się, że mogę pomagać drużynie.
- Najbliższy mecz już w tę niedzielę z Sandecją. Jak motywujecie się przed tym ważnym spotkaniem?
- Będzie to ciężki mecz, ale mam nadzieję, że zdobędziemy trzy bardzo ważne punkty. Walczymy o górną ósemkę i zrobimy wszystko, żeby wygrać ten mecz.
- Jak mówi trener, może być to trudny mecz z psychologicznego punktu widzenia.
- Tak, od razu po meczu w Szczecinie trener mówił, że czeka nas trudne spotkanie z Sandecją i nie możemy tego przeciwnika zlekceważyć. Wiemy, że musimy ten mecz wygrać, jeśli chcemy grać w pierwszej ósemce.