Mierzejewski chwali kibiców
21.01.2010

Po niedzielnej porażce z Danią (1:3), tym razem biało-czerwoni nie mieli większych problemów z pokonaniem kolejnego rywala. Podopieczni trenera <b>Franciszka Smudy</b> wygrali z Tajlandią 3:1.
- Mecz z Tajlandią był z pewnością łatwiejszy, niż z Duńczykami. Fizycznie czuliśmy się lepiej, ale też klasa rywala była niższa - komentuje Łukasz Mierzejewski.
27-letni obrońca Cracovii zagrał cały mecz na prawej obronie, był aktywny, m.in. walnie przyczynił się do drugiej bramki dla biało-czerwonych. - Wygrałem pojedynek w bocznym sektorze boiska i dośrodkowałem do nabiegających kolegów, którzy zdobyli gola (strzelcem Patryk Małecki – przyp.) – opowiada.
Na koniec popularny „Mierzej” odniósł się do atmosfery, jaka panowała na trybunach. - Na uznanie z pewnością zasługują kibice Polski i Tajlandii, którzy żywiołowo dopingowali swoje drużyny.
W sobotę, na zakończenie Turnieju o Puchar Króla Tajlandii, Polska zmierzy się z reprezentacją Singapuru.
DG
27-letni obrońca Cracovii zagrał cały mecz na prawej obronie, był aktywny, m.in. walnie przyczynił się do drugiej bramki dla biało-czerwonych. - Wygrałem pojedynek w bocznym sektorze boiska i dośrodkowałem do nabiegających kolegów, którzy zdobyli gola (strzelcem Patryk Małecki – przyp.) – opowiada.
Na koniec popularny „Mierzej” odniósł się do atmosfery, jaka panowała na trybunach. - Na uznanie z pewnością zasługują kibice Polski i Tajlandii, którzy żywiołowo dopingowali swoje drużyny.
W sobotę, na zakończenie Turnieju o Puchar Króla Tajlandii, Polska zmierzy się z reprezentacją Singapuru.
DG