Miloš Kosanović: Bóg dziś na nas spoglądał łaskawym okiem

- Krzyśkowi Pilarzowi należą się brawa. Mieliśmy szczęście, Bóg dziś chyba oglądał ten mecz patrząc na nas łaskawym okiem - mówi po meczu z Okocimskim obrońca Pasów.
- Pieknie wypatrzyłeś podaniem Bartka
Dudzica i ta Twoja asysta to duży udział w dzisiejszym zwycięstwie.
- Trener mówił, że jeśli nie mamy do kogo
zagrać w rozegraniu ataku pozycyjnego, to powinniśmy zwracać uwagę właśnie na
takie długie zagrania, z pominięciem drugiej linii, do wybiegających
napastników. Jeśli widzimy kogoś zbiegającego to mamy zagrywać tez piłki do
boku, to ćwiczyliśmy na ostatnich treningach i dzisiaj to nam właśnie wyszło.
Cieszymy się z tego niezmiernie.
- Najbardziej cieszą chyba jednak punkty,
bo Wasza gra nie jest jeszcze taka, jakiej sami po sobie oczekujecie.
- Punkty są na pewno najważniejsze, ale to, co
dzisiaj graliśmy... Myślę, że musimy siąść i porozmawiać o tym poważnie, bo nie
wyglądało to najlepiej. Mam nadzieję, że w kolejnym spotkaniu uda nam się to
poprawić.
- Jak sądzisz, co spowodowało tą Waszą
słabszą grę? Okocimski jest przedostatnią drużyną w tabeli, teoretycznie nie
powinien więc Wam sprawiać aż tak wielkich problemów.
- Na
pewno Okocimski wiosną jest już o wiele mocniejszym zespołem, niż ten, który
przystępował do rundy jesiennej. Poza tym ten pierwszy mecz zawsze jest pewną
niewiadomą, jest trudny, bo wszyscy zadają sobie pytanie jak drużyna zagra. My
dzisiaj zagraliśmy słabszy mecz, ale na szczęście strzeliliśmy bramkę i
wygraliśmy. Myślę, że nie ma co mówić więcej o tym meczu, tylko zaksięgować
trzy punkty i skupić się na kolejnym spotkaniu, tym bardziej, że za tydzień
czeka nas przecież bardzo trudny wyjazd.
- Przed rozpoczęciem meczu z Okocimskim
wiedzieliście już, że Flota przegrała w Grudziądzu z Olimpią. Czy ta wiedza
wpłynęła jakoś na Waszą postawę w dzisiejszym spotkaniu?
- Raczej nie, zresztą Olimpia Grudziądz jest za nami i też może się
okazać poważnym rywalem w walce o awans. Dla nas nie powinno mieć jednak
znaczenia to, kto z kim wygrywa, a kto przegrywa. My powinniśmy patrzeć na
siebie i osiągać jak najlepsze rezultaty. A do tego powinniśmy się prezentować
lepiej, niż w dniu dzisiejszym.
- Strata do Floty zmniejszyła się jednak do
4 punktów. Mimo wszystko to chyba obiecujący początek rundy.
- To prawda. Wiemy doskonale o tym, że Flota
wiosną rozegra 10 meczów wyjazdowych, podczas gdy my mamy 10 meczów u siebie. To
jest taki kapitał, który musimy wykorzystać. Jeszcze nikt nas w tym sezonie nie
pokonał przy Kałuży i mam nadzieję, że tak zostanie do końca.
- Duże brawa za dzisiejszy występ należą
się chyba Krzyśkowi Pilarzowi, który w co najmniej kilku sytuacjach uratował
Wasze zwycięstwo swoimi popisowymi interwencjami.
- No tak, Krzyśkowi Pilarzowi należą się
oczywiście brawa. Mieliśmy szczęście, Bóg dziś chyba oglądał ten mecz patrząc na
nas łaskawym okiem. Musimy tą naszą grę szybko poprawić, bo w Arka w Gdynii, na
własnym stadionie gra bardzo dobrze. Ostatnio nasze mecze wyjazdowe też nie
zachwycały, dlatego też w następną sobotę musimy się tym bardziej zmobilizować
i przywieźć z nad morza trzy punkty, by zacząć nową, dobrą passę.