Miloš Kosanović: Gramy lepiej jako drużyna

- Mecz z Lechem Poznań wygraliśmy 1:0, ale wtedy nie grało mi się zbyt dobrze i nie byłem z siebie zadowolony. Rozmawiałem z trenerem, wiedziałem co zrobiłem źle i uważam, że w spotkaniu z Koroną było już lepiej - uważa stoper Cracovii, Miloš Kosanović. Podopieczni trenera Jurija Szatałowa wygrali w sobotę z Koroną Kielce 3:0.
- Nie daliście Koronie żadnych szans..
- Cieszymy się z tego zwycięstwa, bo jest ono dla nas bardzo ważne. Gramy coraz lepiej jako zespół. Stworzyliśmy sobie kilka sytuacji, wykorzystaliśmy trzy, a jednocześnie nie pozwoliliśmy na to samo Koronie.
- Ponownie nie straciliście bramki. To był już trzeci mecz z rzędu z czystym kontem...
- To pokazuje, że gramy coraz lepiej w defensywie. Zrobimy wszystko, by przedłużyć tę passę w spotkaniu z Górnikiem Zabrze w przyszłym tygodniu.
- Drugi raz z rzędu wystąpiłeś w podstawowym składzie. Jak ci się grało?
- Powiem tak: mecz z Lechem Poznań wygraliśmy 1:0, ale wtedy nie grało mi się zbyt dobrze i nie byłem z siebie zadowolony. Rozmawiałem z trenerem, wiedziałem co zrobiłem źle i uważam, że w spotkaniu z Koroną było już lepiej.
- Zastąpiłeś w składzie kontuzjowanego Vule Trivunovicia...
- Vule to mój przyjaciel i nie mogę doczekać się, kiedy wróci do zdrowia i będzie mógł grać. To bardzo dobry i doświadczony zawodnik, którego Cracovia potrzebuje w walce o utrzymanie.
- Jak współpracowało ci się z Łukaszem Nawotczyńskim?
- Dobrze. Wydaje mi się, że nasza współpraca wyglądała lepiej niż w spotkaniu z Lechem Poznań. Następnym razem - jeżeli oczywiście zagramy - powinno być jeszcze lepiej.
Rozmawiał Dariusz Guzik